35 prostych pomysłów na fajniejsze życie

Czas czytania: około 12 minut • Inspiracje
 

Gdy jest wolne, jest dobrze. Służbowych maili spływa mało. Prawdopodobieństwo nagłego i zmieniającego wszystko telefonu jest niskie. Można w tym trwać. Ale można też zacząć się przygotowywać.

Nie mam na myśli kupowania plecaków z żelaznymi racjami na wypadek apokalipsy zombie, chociaż to też jest jakiś pomysł. Chodzi mi raczej o przygotowanie psychiczne. Obgadanie sobie samemu w głowie różnych spraw. Tak zwyczajnie. By było lepiej.

Można na pełnym partyzancie ogłosić światu jeszcze dzisiaj, jeszcze przed wiadomościami, że „od tej chwili chodzę na siłownię”. Aprobuję, szanuję, wspieram. Ale prywatnie jestem fanem podejmowania decyzji rozsądnych i przemyślanych. Szkicowanych na parę dni przed ostatecznym startem projektu, by na pewno każdy aspekt odpowiednio przemielić przez wszystkie tryby procesu decyzyjnego. Wtedy się na takiej siłowni wytrwa pół roku, nie cztery marne spacerki :)

Stąd ta lista.

Możesz ją wydrukować. Możesz ją skrytykować. Możesz ją skopiować do worda i wywalić 95% punktów. Możesz też napisać na jej podstawie (lub w zupełnej kontrze) listę własną, totalnie inną. Możesz też ten wydruk złożyć w piękny, papierowy samolocik i wyrzucić ze swojego ósmego piętra prosto do rzeki :)

Tak czy inaczej, oto moje…

35 pomysłów na więcej spokoju i energii w życiu

1. Regularnie aktualizuj swoje priorytety. Łatwo wpaść w spiralę coraz dziwniejszych zobowiązań związanych z nieplanowanymi pierdołami. Życie zaprojektowane tak, by nagrodą za pracę było więcej pracy to po prostu życie źle zaprojektowane.

2. Śpij dużo. Codzienne tyranie od szóstej (rano) do pierwszej (nad ranem) jest pewnie całkiem medialne i fajnie się o nim pisze na fejsie, ale organizm ma w tej materii zupełnie inne zdanie. Sześć godzin (czyli 4 * pełen, półtoragodzinny cykl) wystarczy. Siedem i pół to ideał.

3. Wstawaj o stałej godzinie. Może to być piąta rano (jak sportowcy i pisarze), może to być jedenasta (jak freelancerzy i pisarze). Grunt, by powstał nawyk.

4. Zaplanuj podróż. Detalicznie i rzetelnie. Kto wie, może naprawdę się uda na nią polecieć :)

5. Rozważ popołudniowe powernapy. Takie trwające 20 minut. Korzystali z tej techniki najwięksi naukowcy, generałowie i artyści świata, więc pewnie coś musi być na rzeczy :)

6. Ćwicz codziennie. Chociaż pół godziny, najlepiej rano. To jest punkt, który ja muszę wziąć sobie poważnie do serca, bo skoro umiem codziennie napisać 2000 słów to jest absurdem, że nie umiem poćwiczyć pół godzinki.

7. Co dwie godziny pracy przed monitorem idź się porozciągać. Za rok Twój kręgosłup będzie Ci bardzo wdzięczny.

8. Jedz mniej. Przesadnie duże porcje to zmora współczesnych cywilizacji.

9. Jedz jedzenie wysokiej jakości. Szkoda by było w głupi sposób zmarnować jedyne ciało, które będziemy kiedykolwiek mieć w trakcie życia.

10. Zjedz dziennie z jedno warzywo. Może być marchewka.

11. Pij dziennie 2 litry wody. Woda jest ekstra.

12. Pij dobrą kawę. Nieważne czy wolisz świeżo parzone espresso ze świeżo mielonych ziaren czy też mleczne, karmelowe napoje z kawiarnii. Życie jest po prostu za krótkie na marną lurę :)

13. Regularnie sprzątaj swoje otoczenie. Warto zacząć od codziennego ścielenia łóżka. To nawyk, który szybko pozwala przerodzić się np. w zmywanie od razu po jedzeniu. Mówi się na to “nawyki domino”.

14. Słuchaj często Kung Fu Fighting.

15. Raz w tygodniu idź w jakieś miejsce piechotą. Może to być praca, może to być rundka dookoła domu z samego rana (z kawą w kubku termicznym). Bycie na dworze jest ekstra.

16. Dzwoń czasem do znajomych. Na przykład w trakcie porannej rundki dookoła domu :)

17. Zorganizuj długie spotkanie z najlepszymi przyjaciółmi. Ale takie na maksie – zarezerwuj salę, weź planszówki i zadbaj, by nikogo nie zabrakło.

18. Spróbuj wyciągnąć na kawę kogoś, kogo podziwiasz.

19. Odsuń się świadomie od negatywnych ludzi. Nie są ci potrzebni. Przekonuję się o tym bardzo regularnie, choć za każdym jednym razem umysł próbuje mnie zrobić w konia i mi wmówić, że bez danego znajomego nie przeżyję. A potem przeżywam i każdy kolejny dzień jest o wiele zdrowszy.

20. Nie krytykuj. Nie warto.

21. Uważaj na to, co mówisz. Możesz na pytanie „jak tam?” odpowiedzieć „jakoś żyję”. Ale możesz też odpowiedzieć „jest świetnie, a u Ciebie?”. Jedna z tych odpowiedzi podtrzymuje zniechęcone status quo marazmu, druga prowadzi do pięknych rzeczy.

22. Nie narzekaj. Działaj.

23. Rozważ zaprojektowanie silnego filtra na wiadomości. Czytaj tylko najważniejsze informacje dotyczące światowej oraz krajowej polityki i kwestii gospodarczych. Wszystkie małe tragedie są niegodne Twojej uwagi.

24. Dostawaj dobre maile.

25. Słuchaj dobrych historii.

26. Dawaj dobre książki na prezenty. Zarówno przyjaciołom, jak i rodzinie.

27. Miej dużo playlist na różne okazje. Osobną do sprzątania, osobną do gotowania, osobną do wstawania rano (z energią lub na luzaku). Muzyka to mega ważna sprawa w życiu.

28. Uważaj na to, czym karmisz swój mózg. Garbage in, garbage out. Dostęp do wartościowej kultury i treści nigdy nie był prostszy, a przeczytanie od czasu do czasu czegoś naprawdę niesamowitego (na start polecam “Człowieka w poszukiwaniu sensu” Viktora Frankla) podnosi poziom myśli i logiki o dwa oczka do góry.

29. Uważaj na to, by nie przedobrzyć. Bez seriali i memów było by smutno. A życie jest przecież sztuką ciągłego balansu :)

30. Zrób czasem coś bardzo brawurowego. For the plot.

31. Wierz w coś.

32. Dawaj kasę na akcje charytatywne. Ty bez tej dychy przeżyjesz. Oni niekoniecznie.

33. Pozbądź się niepotrzebnych rzeczy. Na przykład na akcje charytatywne. Ale pamiętaj, by najpierw sprawdzić u takich rzeczy jakość i stan zużycia! Tylko w dobrym stanie mają sens. Oddawanie zniszczonych to chamstwo.

34. Używaj zegarka na rękę. Wtedy się mniej patrzy na telefon.

35. Pomóż komuś. Bez oczekiwania wdzięczności albo wyrównania rachunku. Po prostu. Podzwoń po znajomych i się spytaj, czy nie zamierzają się może przeprowadzać albo malować korytarza. Czy może dziewczynie nie zapchał się laptop. Czy rodzicom śnieg nie zawalił podjazdu. Czy może przyjacielowi nie jest ciężko zacząć realizacji marzenia. Dowiedz się, gdzie leży kwestia. A potem ją rozwiąż.

//

Jak macie swoje drobne pomysły, pogadajmy w komentarzach :)

Ciao,

Andrzej Tucholski

CO TO ZA MIEJSCE?

Cześć! Mam na imię Andrzej. Jestem psychologiem biznesu zajmującym się wysokosprawczością oraz ogarnianiem w późnym kapitalizmie. W drugim życiu piszę książki fabularne i scenariusze.

To jest moja strona domowa. Znajdziesz tu aktualności na temat mojej pracy oraz linki m.in. do podcastu “Przekonajmy się”, książki “I co z tym zrobisz? Rozwiń swoją wysokosprawczość”, książki “Umowy Śmieciowe”, oraz serialu audio “ej, nagrałem ci się”.

INFORMACJA

Żadnej publikowanej przeze mnie treści (blog, youtube, podcast, tiktok, instagram, newsletter, książki, ebooki itp.) nie można traktować jako profesjonalnej porady psychologicznej. Nie udzielam ich też przez mail czy komunikatory.

W przypadku jakichkolwiek problemów lub potrzeb psychoemocjonalnych, gorąco zachęcam do kontaktu z fachowcem – psychoterapeutą lub psychiatrą. To wspaniali profesjonaliści, z których usług warto korzystać.

© Andrzej Tucholski 2009-2022 Wszelkie prawa zastrzeżone | Projekt strony & wykonanie: Designum.pl | Polityka prywatności i cookies