Warto swojej Mamie powiedzieć na Dzień Matki: hej, wiesz co? Dzięki, że jesteś. Nawet, gdy jesteś trochę zajęta, lub patrzysz na coś innego. Bo wiem, że tak naprawdę patrzysz tam dla mnie, z myślą o tym, by było mi lepiej. Nawet teraz, gdy jestem już dorosły.
Dzięki, że miałaś do mnie cierpliwość i spokój, gdy jeszcze nie byłem.
Gdy upierałem się, że setne obejrzenie Dwunastu Prac Asterixa i Obelixa to nadal dobry pomysł. Gdy zajmowałem każdą dostępną przestrzeń w mieszkaniu i każdą dostępną przestrzeń w głowie. Gdy ciągle chciałem jeść biały ser z dżemem a jogurty częściej lądowały na podłodze niż w miseczce. Gdy nie rozumiałem najprostszych rzeczy z pierwszych lekcji przyrody. Gdy pomagałaś mi uczyć się najtrudniejszych rzeczy z ostatnich lekcji matematyki.
Dzięki za wszystkie wspólnie obejrzane filmy.
Za przegadane piosenki.
Za spacery, i wycieczki, i zwiedzania.
Za żarty i pomoc.
I za ochrzany, bo też były potrzebne.
I granie w golfa w wąwozie za blokiem. Na wymyślonych zasadach, ogromnymi plastikowymi kijami.
I pomoc w kolejnej przeprowadzce.
Za to, że zawsze myślałaś na dwa kroki przede mną, dzięki czemu nawet przy ostrych potknięciach lądowałem miękko i tak, że nie bałem się o przyszłość. Bo wiedziałem, ile jestem wart i wiedziałem, kim jestem. Głównie dzięki temu, że mi kiedyś powiedziałaś.
A potem powtórzyłaś, bo zapomniałem
Dzięki za całą przekazaną mi wrażliwość i wiedzę, bo to dzięki nim jestem dzisiaj człowiekiem, którym jestem.
To dzięki nim potrafię to, co wychodzi mi najlepiej.
Dzięki za to, że dbasz o Tatę. Że ma się dobrze, i że go czasem wypchniesz do lekarza nawet gdy nie jest to akurat jego ulubiona koncepcja na spędzenie wieczoru. I że tyle razem gadacie, bo lubię o tym myśleć, ile Wy zawsze, bez ustanku, ciągle gadacie. Świetni jesteście :)
Dzięki za wszystkie razem wymienione zdjęcia, opowiedziane historie, wspomniane anegdoty, przedstawione sytuacje, narysowane wspomnienia, ugotowane obiady, przygotowane desery, posprzątane mieszkania, zrobione zakupy, przypomniane urodziny dalszej rodziny, opracowane plany na święta i wybrane prezenty.
Za każdą z tych rzeczy razem, a także z osobna.
I za te mądre, i za te zupełnie niemądre.
Dzięki, że jesteś sobą. Taką, jaką jesteś.
I dzięki, że jutro też będę mógł Ci wysłać smsa z fotką, co tam u mnie się ciekawego dzieje.
I dzięki za to, że na niego odpiszesz.
To są rzeczy, które warto swojej Mamie powiedzieć codziennie.
Pewnie raczej w myślach niż na żywo, bo życie bywa szybkie i nie zawsze znajduje się czas, by zadzwonić.
Ale warto starać się i znajdywać okazje, by mówić też to na głos.
Mówić i słowami, i zachowaniem.
I spojrzeniami.
I przy każdym innym temacie zastępczym, jaki tylko akurat pojawi się na stole.
Setki, tysiące razy warto to wszystko swojej Mamie powiedzieć.
I żeby nie było – w Dzień Matki też! :)
Ciao ,