Czołem, moi drodzy! Przyszła pora Świąt, zimowego spokoju, końca roku, grudniowej przerwy pomiędzy tym, co robiliśmy byle tylko zdążyć do Sylwestra a tym, co ogarniemy już jako pomysły na nadchodzące dwanaście miesięcy. Pora na spokój.
Lubię Święta.
Mogę wreszcie tak bardzo “nabyć się” z Rodziną, jak zawsze bym chciał, ale często nie starcza ku temu czasu. Mogę w trakcie długich, niezakłóconych mailami czy wiadomościami wieczorów poczytać zaległe książki. Mogę nie wychodzić z domu.
Albo wyjść, na spacer, tak po prostu, popatrzeć na świat.
Mogę też zadać sobie parę pytań, spróbować dobrze zakończyć rok. Odetchnąć. Złapać dystans. Przeanalizować wszystko, co się wydarzyło. Pogodzić się z tym, czego już nie zrobimy i ambitnie, z sennym uśmiechem, znad kubka kawy pomyśleć o tym, co zrobić chcemy.
Mam nadzieję, że Was też czekają teraz piękne dni.
Pełne ciszy i czasu na to, co ważne. Pełne smacznego jedzenia i obdzwaniania się z rodziną i znajomymi. Z okazjonalnym pogmeraniem w notesie, no bo jak to tak, wytrzymać prawie dwa tygodnie bez planowania podboju świata? ;)
Niech Wam sprzyja zdrowie i szczęście, a reszta sama się ułoży.
Trzymajcie się ciepło!
Ciao ,
Zdjęcie w nagłówku: freestocks.org ze zbiorów Unsplash