Odkąd pamiętam walczą we mnie dwa przekonania. Z jednej strony – jak typowy milenials – myślę sobie, że ojeju, dzisiaj jest tak trudno, taki jestem biedny, tyle opcji, na pewno kiedyś było lepiej.
A potem próbuję sobie wyobrazić… KIEDY niby miało być lepiej?
W latach dwudziestych, gdy ludzie histerycznie próbowali cokolwiek zbudować na zgliszczach wojny? W latach trzydziestych, gdy pierwszy “współczesny” kryzys finansowy zamiótł wiele marzeń, a potem znowu wybuchł konflikt? W latach czterdziestych, gdy świat przeorała wojna? W latach pięćdziesiątych, za rządów Stalina i w cieniu bomby atomowej?
W latach sześćdziesiątych, gdy “zaczynało” być normalnie, ale w praktyce w wielu krajach dopiero ruszały trudne i bolesne ruchy społeczne? W latach siedemdziesiątych, o których faktycznie można próbować mówić obiektywnie dobrze, ale głównie dzięki kontrkulturze i po pogodzeniu się, że “swoja” wizja życia oznaczała marginalizację?
W latach osiemdziesiątych, które faktycznie widziały sporo dobrobytu, ale – podobnie jak lata siedemdziesiąte – był to dobrobyt w Europie i USA, przypłacony wojnami i wojnami zastępczymi w wielu innych miejscach na świecie; a także – znowu podobnie do lat siedemdziesiątych – zbudowany dzięki rabunkowej gospodarce zaciągającej tragiczny “kredyt” w zasobach naturalnych?
Czy też może było lepiej w latach dziewięćdziesiątych… a nie, czekaj, ja jestem z lat dziewięćdziesiątych ¯\_(ツ)_/¯
Czemu tak dołuję?
… ale że, w sensie, czemu tak życiowo dołuję?
A to nie wiem, potem się tym zajmę.
Zaczynając wstęp do wyzwania #NADZIEJA2021 dołuję z prostego powodu.
W jakiś sposób ZAWSZE było ciężko i ZAWSZE można się było czegoś panicznie bać. A jakoś dziwnym trafem miliony ludzi dało sobie z tymi trudami radę, a nawet pozakładali potem nienajgorsze rodziny, a część wręcz wydała dosyć kiczowate albumy z muzyką Italo disco.
Innymi słowy – skoro ZAWSZE było trudno, to może warto przestać się tak skupiać na tym, dlaczego nasze czasy są trudne. Jasne, są. Inne też były. Te co będą, też będą trudne. Zawsze jest trudno.
To się nazywa świat, i to się nazywa życie.
Zamiast wzdychania nad swoim biednym losem stanowczo lepiej z siłą i determinacją zabrać się za to, na czym nam zależy i spróbować dojechać do celu jako świetni, dbający o swoje wartości ludzie mający w sercu odwagę, a w oku – iskrę.
No super.
Ale łatwiej powiedzieć, niż zrobić, nie?
Jak definiuję nadzieję?
Wierzę, że nadzieję można opisać następującym równaniem:
NADZIEJA = SIŁA (płynąca ze sprawczości, zrozumienia swoich mocnych stron, zachowywanego spokoju i wiary w wartości) minus STRACH (płynący z niepewności, niedoinformowania lub braku poczucia, że “da się radę”).
Co spróbujemy osiągnąć dzięki wyzwaniu #NADZIEJA2021
Dzięki czterem tygodniom wyzwania spróbujemy wszyscy zwiększyć swoje poczucie SIŁY PSYCHICZNEJ oraz – równolegle – zminimalizować STRACH.
Wierzę, że efekty mogą być naprawdę niesamowite :)
Człowiekowi do szczęścia – poza poczuciem szczęścia – naprawdę niewiele potrzeba. Z psychologicznego punktu widzenia jesteśmy tylko i wyłącznie historiami, które sobie opowiadamy. Zrobimy więc tak, by nasze historie stały się trochę bardziej zajebiste, okej?
Jak śledzić wyzwanie #NADZIEJA2021?
Po pierwsze, zaobserwuj wszystko, co da się obserwować, bo to zawsze dobry pomysł. Serio, wrzucam do netu fajne rzeczy :D
Wyzwanie będzie odbywać się na tym blogu, w postaci filmów na YouTubie, jako odcinki podcastu, na fanpage’u, na instagramie, a także na zamkniętej grupie dyskusyjnej “Sekretna Kawiarnia“.
Wydam też w jego ramach nową książkę, ale o tym później.
Przede wszystkim jednak będę:
– aktualizować ten tekst w miarę dochodzenia nowych materiałów
– wysyłać cotygodniowy newsletter (tutaj możesz się zapisać)
– aktualizować event na fejsie (pierwsze dwa tygodnie)
– a także aktualizować (potem) drugi event na fejsie (ostatnie dwa tygodnie)
Zapisz się do newslettera wklepując poniżej swój adres e-mail (który obiecuję karmić wyłącznie kawą i churrosami, a także okazjonalnie pogłaskać w łepetynkę, ŻADNEGO spamowania, no halo):
Zanim zaczniesz
Koniecznie wydrukuj lub przerysuj arkusz wyzwania, który znajdziesz na dole tej notki. Czeka tam, zupełnie sam, zupełnie za darmo, do wzięcia! :)
Jedna ze stron ma dni do skreślania – podpisz się na niej i poczekaj na kolejne wytyczne!
Kalendarium wydarzeń
Wyzwanie #NADZIEJA2021 trwa cztery tygodnie – od 4 stycznia do 31 stycznia – czyli od pierwszego poniedziałku nowego roku aż do końca miesiąca. Możesz dołączyć kiedy tylko chcesz. Wszystkie rzeczy, które tu wrzucę zostaną na stałe, więc luzik arbuzik.
Klikaj, drukuj, rób origami, rób co tylko uznasz za stosowne.
Tydzień pierwszy – znalezienie strachu
(Związana ze startem wyzwania dyskusja na Sekretnej Kawiarni odbywa się tutaj.)
ZADANIE: Pierwszym zadaniem wyzwania #NADZIEJA2021 jest niezobowiązujące zastanowienie się nad kilkoma definiującymi nas sprawami. Jeśli spojrzysz na wydrukowane arkusze (znajdziesz je jako materiały dodatkowe na dole tego tekstu) to zobaczysz, że pierwsze trzy strony składają się z pustych prostokątów.
Znajdź dzisiaj wieczorem godzinę, by w samotności poświęcić im OGROM uwagi, bo to od nich zaczniemy całą pracę.
Na pierwszej stronie wypisz to, jakie masz mocne strony. Co wychodzi Ci łatwo, podczas gdy inni się często zmagają. Co lubisz robić, nawet jeśli nie musisz. Za co jesteś chwalona. O czym – na Twój temat – opowiadają z dumą znajomi. Za co przyznano Ci ostatni awans. Dzięki czemu udało Ci się ogarnąć w szkole. O czym najchętniej rozpływa się w zachwytach Twój partner. Nad czym pracowałaś i masz poczucie, że osiągnęłaś sukces. W oparciu o co polecono by Cię przyszłemu pracodawcy. Co w sobie lubisz?
Na drugiej stronie wypisz swoje wartości. To, w co wierzysz. To dla czego chciałoby Ci się ze wszystkich sił starać. To, co chcesz mieć w życiu. To, co chcesz sobą reprezentować. To, dzięki czemu wybrałabyś tego polityka, a nie innego. To, czego szukasz w swoim partnerze na życie. To, czego chcesz nauczyć swoje dzieci. To, z czego chcesz być zapamiętana.
Na trzeciej stronie wypisz, o co się boisz. Jak brzmią Twoje lęki. Co Cię martwi. Czym się przejmujesz. Na czym polega Twój strach. Jakie wydarzenia mogą przeszkodzić Ci w planach? Że z czym nie dasz rady? Że gdzie polegniesz? Że co stracisz, i dlaczego masz to stracić?
Wypisz te wszystkie rzeczy, na spokojnie, bez pośpiechu.
Na razie tyle wystarczy. To i tak dużo.
Wkrótce wrócę do Ciebie z kolejnymi wytycznymi.
Oprócz wykonania zadania koniecznie zapoznaj się też z tekstami, podcastami i filmami, które przygotowałem, by pomóc Ci lepiej zacząć 2021:
Tekst: Łagodność w traktowaniu samego siebie – zanim przejdziemy dalej bardzo ważne jest, by pamiętać o takim traktowaniu samej siebie, by wszystko było dobrze. Rzuć okiem na ten tekst i pomyśl, w jaki sposób może znaleźć zastosowanie w Twojej codzienności. Dodatkowo możesz też rzucić okiem na Daj już sobie spokój.
Podcast: Czy Twoje życie to pasmo problemów? (YouTube / Spotify / inne opcje) Ciężko stwierdzić, ale bez zastanowienia się nad tą kwestią na pewno nie uda Ci się lepiej podejść do historii, którą – czy chcesz, czy nie – i tak sobie opowiadasz absolutnie każdego dnia.
Komiks: Krótka historia o godzeniu się na mniej, niż jesteśmy warci – czyli kiedy warto, a kiedy nie warto odpuszczać w życiu.
Film: 10 nawyków dobrego człowieka – moja próba znalezienia odpowiedzi na pytanie, czy istnieją automatyczne metody, by być… lepszym? No wiecie, tak moralnie, etycznie, po prostu?
Tydzień drugi – zapobieganie problemom
(Związana z drugim tygodniem wyzwania dyskusja na Sekretnej Kawiarni odbywa się tutaj.)
ZADANIE: Drugim zadaniem wyzwania #NADZIEJA2021 jest podkreślenie TRZECH najważniejszych: mocnych stron, wartości, a także strachów.
Jakie TRZY mocne strony – gdyby zabrakło WSZYSTKICH innych – pozwoliłyby Ci w 75% nadal ogarnąć wszystko w swoim życiu, poradzić sobie w pracy, utrzymać relacje, dalej pomagać rodzinie i przyjaciołom i tak dalej?
Jakie TRZY wartości – gdyby nie udało Ci się zawalczyć o inne – pozwoliłyby Ci w 75% odetchnąć ze spokojem, że masz spokojne serce, że wszystko gra, że warto było?
Jakie TRZY strachy – gdyby udało Ci się pokonać TYLKO te trzy – sprawiłyby, że poczułabyś ABSOLUTNĄ ulgę, bo tak naprawdę to od nich zależy większość Twoich nerwów?
Wypisz te wszystkie rzeczy, na spokojnie, bez pośpiechu.
Potem połącz te trzy wartości i wpisz je na górze kartki z kalendarzem wyzwania – zrób z tego jedno zdanie. Jak brzmi Twoja wartość? Co definiuje Twoje serce? Na dole możesz dopisać sobie nagrodę, którą sobie sprawisz jeśli uda Ci się całe wyzwanie. Może jakaś mądra książka na temat tych wartości?
Aha, no i koniecznie skreśl kolejne dni wydarzenia! Dzisiaj jest ósmy :)
Na razie tyle wystarczy. To i tak dużo.
Wkrótce wrócę do Ciebie z kolejnymi wytycznymi.
Tekst: Demontaż własnego szczęścia przyda się najbardziej, ale Jak jest, a jak powinno być też się bardzo przyda. To dwa teksty poświęcone temu, jak nasze wewnętrzne historie potrafią negatywnie wpłynąć na to, jak czujemy daną sytuację.
Podcast: Co zrobić, gdy boisz się zacząć? (YouTube / Spotify / Anchor) – w którym rozpatruję różne powody strachu przed początkiem np. nowego pomysłu, zmianą pracy, nauką języka i innymi tego typu przedsięwzięciami.
Komiks: Krótka historia o tym, że “po drugiej stronie strachu nie ma nic” – to nawiązanie do znanej wypowiedzi Jamiego Foxxa.
Film: Nawyki, które NA PEWNO zrujnują Twój dzień – z podpowiedziami, które zachowania mają najwyższe prawdopodobieństwo skradzenia Ci rekordowej ilości godzin w skali tygodnia.
Tydzień trzeci – naprawa skutków
(Związana z trzecim tygodniem wyzwania dyskusja na Sekretnej Kawiarni odbywa się tutaj.)
[NAJNOWSZE] ZADANIE: Kochani, przechodzimy do konkretów! Jeśli macie przemyślane swoje wartości i ewentualnie wymyśloną nawet nagrodę… pora zająć się strachami. Słuchajcie, obejrzyjcie proszę film FEAR SETTING – KALIBROWANIE STRACHU i zastosujcie przedstawioną w nim metodę na swoich własnych notatkach.
Pamiętajcie, by korzystać ze swoich mocnych stron i proponować rozwiązania WYŁĄCZNIE takie, które zależą od Was (czyli są pod Waszą kontrolą, używając stoickich określeń).
Do każdego strachu dopiszcie sposób na to by ZMINIMALIZOWAĆ RYZYKO wystąpienia każdego strachu. Jak go uniknąć? Jak sprawić, by problem W OGÓLE nie wystąpił? Jak być sprytniejszym i ominąć całość kataklizmu?
A potem dopiszcie sposób na to, by ZMINIMALIZOWAĆ SKUTKI każdego strachu – przy założeni, że jednak się wydarzy. Jak sprawić, by skutki były jak najmniejsze? Jak ograniczyć ich skalę? Jak zadbać, by w sumie nie były takie straszne? Jak zamknąć je w krótkim czasie? Jak zapobiec rozlaniu się na inne aspekty życia?
Powtórzę: do każdego strachu wymyślcie JAK ZROBIĆ, by na 99% NIE WYDARZYŁ SIĘ, a jeśli będziecie mieli szalonego pecha i jednak się wydarzy, to JAK ZROBIĆ, by miał JAK NAJMNIEJSZE skutki na Wasze życie.
Okej?
Aha, no i koniecznie skreślcie kolejne dni wydarzenia! Dzisiaj jest piętnasty :)
Na razie tyle wystarczy. To i tak dużo.
Wkrótce wrócę z kolejnymi wytycznymi.
Tekst: Wierzę, że w tym momencie wyzwania dobrze będzie przeczytać Pewnego dnia, ponieważ… no cóż – jak się dobrze skalibruje swój strach, to nie ma żadnych powodów, dla których pewnego dnia miałoby Wam nie wyjść :)
Podcast: 3 pytania do zadania sobie na udany 2021 rok (iTunes / Spotify / YouTube /, Anchor) z niewygodnymi, ale mającymi potencjał na ciekawe wnioski zahaczkami do samodzielnej rozkminy.
Komiks: Krótka historia o tym, że warto w życiu robić to, co się chce :)
Film: Postanowiłem przypomnieć moją odpowiedź na pytanie Skąd biorę siłę, by ogarniać. To akurat tok myślenia, który każdy z nas musi przejść na własną rękę i zbudować własne rozwiązania w oparciu o prywatne wnioski. Ale jeśli jesteście ciekawi jak to u mnie wygląda, zapraszam.
Tydzień czwarty – siła psychiczna
(Związana z ostatnim tygodniem wyzwania dyskusja na Sekretnej Kawiarni odbywa się tutaj.)
[NAJNOWSZE] ZADANIE: Dla wielu może być najtrudniejsze, dla wielu może być najłatwiejsze. Zobacz, masz już swoje wartości, mocne strony. Znasz swoje strachy. Udało Ci się nawet rozpisać swoje strachy tak, że są do uniknięcia, albo do zminimalizowania. Nieźle, nie?
To na sam koniec poproszę Cię o znalezienie elementów wspólnych pomiędzy problemami, strachami, rzeczami o które się martwiesz. Z czego płyną? Czy mają jedno źródło? Czy są wieloma różnymi gałęziami rosnącymi z tego samego korzenia?
A może nie, może są różne… ale i tak mają raptem 2-3 “fundamentalne” powody, które się po prostu objawiają w wielu innych negatywnych myślach?
Może dużo Twoich zmartwień płynie z próby nadmiernego kontrolowania rzeczywistości? Albo ze zbyt częstej ucieczki przed odpowiedzialnością? Albo z niepogodzenia się z przeszłością? Albo z rozgoryczenia wywołanego porażką?
Tylko Ty to wiesz.
Ale, no właśnie. Lepiej wiedzieć, niż nie wiedzieć.
Gdy już znajdziesz ten “korzeń” masz na poprzednich stronach wyzwania gotowe swoje mocne strony :) rozwiąż ten główny, rdzeniowy, fundamentalny problem a reszta się sama ułoży, niczym dobre domino. Widziałem to w akcji setki razy i działa bez pudła. Powodzenia!
Tekst: Dojechaliśmy do końca wyzwania, więc teraz koniecznie poświęć chwilę na Sztukę codziennej siły wbrew okolicznościom.
Film: Jeśli nie wiesz co zrobić z tą całą dopiero co uzyskaną mocą ;) to gorąco polecam mój tok myślenia. Nazywa się Półtora Człowieka i nie wiem, czy Ci pomoże. Mnie niesie każdego dnia.
Podcast: Wymyśliłem sobie, że eleganckim połączeniem tego wszystkiego o czym mówiliśmy (szczególnie w kontekście internalizowania metody Kalibrowania Strachu) będzie pogadanie o… intuicji. W końcu to ona nami kieruje! W specjalnym odcinku możecie posłuchać nie tylko o tym, jak ją budujemy, ale też o tym, jak ją rujnujemy! (Spotify / YouTube / Anchor).
Komiks: Na pożegnanie z wyzwaniem – pora na uśmiech!
Materiały dodatkowe dla #NADZIEJA2021
W trakcie trwania wyzwania przyda Ci się wydrukowany zestaw arkuszy, które dla Ciebie przygotowałem. Znajdziesz w nich tabelki, kalendarz oraz matrycę do jednego z moich ulubionych narzędzi w historii emocjonalnej skuteczności.
Kliknij tutaj aby pobrać te materiały.
Są w formacie PDF i ważą 50 kilobajtów, więc możesz je swobodnie pobierać nawet na telefonie. Plik jest, oczywiście, darmowy. Wyjątkowo nie chowam go w tzw. “Skarbcu” (czyli miejscu, gdzie czeka OGROM prezentów, plakatów, narzędzi i prezentacji dla subskrybentów mojego newslettera), bo zależy mi, by przez te nadchodzące cztery tygodnie rozwoju przeszło maksymalnie dużo ludzi.
Będziesz wiedzieć, co zrobić z arkuszami zadań, w miarę pojawiania się kolejnych wytycznych związanych z wyzwaniem #NADZIEJA2021, więc koniecznie zaglądaj tu często :)
Na razie możesz na stronie z przebiegiem wyzwania #NADZIEJA2021 odhaczyć markerem pierwszy dzień… i poczekać na kolejne informacje!

Życzę powodzenia!
Ciao ,
Zdjęcie: Alexandr Bormotin ze zbiorów Unsplash.