Moją prywatną filozofią społeczną jest myślenie, które nazywam roboczo “Półtora Człowieka”. Wierzę, że w każdej chwili życia powinienem unieść dokładnie tyle: półtora człowieka. Czyli cały swój ciężar, a także połowę kogoś bliskiego, kto się akurat potknął.
Powinienem radzić sobie emocjonalnie ze wszystkim co mnie spotyka i jednocześnie mieć przestrzeń i energię, by spokojnie przyjąć myśli czy czucie przyjaciół, rodziny, ukochanej, dobrego zioma, lub po prostu: kogoś, kto akurat mnie potrzebuje. Nie na długo, nie na zawsze. Nie w całości.
Ta filozofia to nie jest “Andrzej rozdaje za darmo cały swój wypracowany spokój, żeby innym było miło”.
Ale, co o wiele ważniejsze, ta filozofia to też nie jest “Andrzej ma innych w dupie”.
Nie, jako człowiek decyduję się po prostu wymagać od siebie tak dużo, jak tylko potrafię – i tak często, jak tylko potrafię. To oczywiste, że czasem i ja się potknę. I wtedy liczę na swoich przyjaciół. Ale co do zasady to nie mam na nich wpływu. To super ludzie i jak im powiem, by nie zamawiali pizzy bo staram się zdrowo jeść, to nawet mnie posłuchają :D Ale jeśli chodzi o długofalowe projektowanie wartości, które wyznaję, zasadę mam prostą.
Wymagam od siebie, bo na siebie mam wpływ.
Czy zawsze mi się udaje?
Nie.
Czy dążę do tego, by mieć tę siłę jak najczęściej?
Tak.
Lekarstwo na wszystkie fuckupy roku 2020
Od dziesięciu lat interesuję się stoicyzmem (wtedy przeczytałem swój pierwszy list Seneki), a od sześciu lat tak MEGA MOCNO interesuję się stoicyzmem (wtedy natrafiłem na “Rozmyślania” Marka Aureliusza) i wydaje mi się, że w zeszłym roku wreszcie wdrożyłem większość podstawowych zasad tej filozofii w swoje codzienne, powszednie życie.
To uratowało i mnie, i moją psychikę, a przede wszystkim moją pracę w obliczu wszystkich nie dających się przewidzieć wydarzeń, które rzuca w naszą stronę rok 2020.
(Swoją drogą to poczułem niedawno wstrząs tektoniczny w sercu i po latach stoicyzmu czuję, że już mi starczy. Teraz na potęgę czytam Sartre, Beauvoir i Camus. Wierzę, że mądry, przerobiony pod współczesne problemy egzystencjalizm to element układanki, bez którego nie podniesiemy się w losowości współczesnego świata.)
(Ale o tym inną razą.)
Najważniejszym wnioskiem z tej (wygranej) batalii pomiędzy moim światopoglądem a dziwnością otaczającej mnie rzeczywistości było to, jak dobrze jest liczyć na siebie. Nie dlatego, bym jak jakiś pomylony preppers cieszył się i zacierał ręce, gdy innym źle. Oj nie, takie zachowanie to śmieciowy pomysł.
Ale wiesz co… no to fajne jest, że częściej niż rzadziej udaje mi się utrzymać uśmiech pod nosem i ze spokojem popchnąć kogoś, kogo znam, w stronę pogodnych myśli. Ściągnąć kogoś prosto z rozszalałego sztormem oceanu w spokojną zatoczkę pozwalającą na konieczne naprawy.
Spokój, przestrzeń i poczucie, że jest wcześnie. To moje specjalności.
I wiesz co?
Trochę olewam wszystko inne. Postanowiłem, że sezon jesień/zima 2020 przeznaczę w całości na to, by podobnych kompetencji nauczyć Ciebie. Wierzę, że umiejętność ciężkiej, pełnej odpowiedzialności za siebie i swoje bezpośrednie otoczenie to NAJWAŻNIEJSZA, najbardziej kluczowa sprawa w tym chorym roku i dam z siebie wszystko, by Ci ją podrzucić w formie, dzięki której skorzystasz najbardziej.
Te słowa to oficjalny start nowego sezonu mojej pracy – po długiej, naprawdę długiej przerwie międzysezonowej – i zarazem zapowiedź wielu zmian, które spotkają wszystkie moje media.
Po pierwsze, “duża trójca”, czyli blog, YouTube oraz podcast w sezonie jesień/zima 2020
Blog będzie aktualizowany rzadko, ale będzie aktualizowany “bardziej”. Zobaczysz co mam na myśli już za parę dni. Chcę pisać o wiele mniej, ale gdy już coś opublikuję, to ma to być długie, wyczerpujące i szalenie przydatne. Spodziewaj się też dodatkowych darmowych materiałów do pobrania. Interesuje mnie jakość ULTRA premium, i ani oczka gorzej.
YouTube będzie aktualizowany rzadko, ale będzie aktualizowany “bardziej”. Do pierwszego filmu po przerwie zaangażowałem kilku zaprzyjaźnionych twórców, a nagrywki do konkretnych ujęć powstawały parę dni i oddzielają je od siebie dziesiątki kilometrów. Szukam najlepszej metody, by dzięki tej audiowizualnej sztuce jak najmocniej przedstawić Ci wartość, którą czuję w sercu.
Podcast stanie się bardziej prywatny. Chcę opowiadać moje zmagania, a trochę “odczepić się” od ogólnego omawiania świata. Poczułem, że jak się Wam będzie chciało to znajdziecie te same źródła, które ja znalazłem. Ale moich myśli nie znajdziecie, jeśli sam ich nie opublikuję. Chcę więc spróbować dzielić się właśnie nimi.
Dołącz do newslettera by nie przegapić powrotu tekstów!
Na drugim planie – instagram, facebook, sekretna kawiarnia, discord, newsletter
Instagram będzie aktualizowany podobnie, ale mocniej, bardziej i z większym sercem. Chcę się tam zaangażować w OGROM dyskusji. Fanpage umiera od lat i nie będę w tym mu przeszkadzał. Znajdziecie tam zapowiedzi, nowe premiery i… haiku. Kocham wrzucać tam haiku. Sekretna Kawiarnia ruszy z kopyta, bo kocham tam przebywać. Spodziewajcie się mojej bardzo aktywnego zaangażowania już od przyszłego tygodnia.
Discord ma się dobrze. Wracam tam za tydzień. Newsletter spotka ogromna zmiana. Zapiszcie się i bądźcie z nią na bieżąco. Stawiam na skróconą, rzadszą, ale 100% bardziej emocjonalną formę.
Nowy produkt
W listopadzie będzie miał premierę mój trzeci e-book. Poświęcam go w całości koncepcji tego, jak się tu i teraz ZATRZYMAĆ w złej sytuacji, ZORIENTOWAĆ co do dostępnych opcji oraz ZACZĄĆ DZIAŁAĆ, teraz, natychmiast, byście nawet po paru godzinach poczuli ulgę i nadzieję, że dobrze idzie.
Więcej na razie nie opowiadam, bo nie lubię chwalić się rzeczami, nad którymi dopiero pracuję. Z ciekawostek: mam tytuł.
Zapisz się na mój prywatny newsletter, by poznać go już wkrótce.
Dołącz do newslettera! Twoje dane są u mnie super bezpieczne!
Dotychczasowe e-booki i kursy
Wszystkie moje produkty są w sprzedaży, a kursy – dodatkowo – objąłem rozpoczynającą sezon promocją. Kupując je użyjcie kodu DobraJesien2020 i zobaczcie, co się stanie ;)
A dostępne opcje to:
POMYSŁ NA SIEBIE W TYDZIEŃ – jeśli kręcisz się w miejscu, nie masz na siebie pomysłu, potrzebujesz zmiany lub szukasz w życiu czegoś nowego to przywożę rozwiązanie. A konkretnie: 140 stron rozwiązań. W środku 21 narzędzi razem z instrukcjami i przykładami oraz 5 niepublikowanych wcześniej artykułów. ?
MIKRONAWYKI – dzięki tej książce zbudujesz lepsze życie jeszcze dzisiaj, a potem bezwiednie zaczniesz realizować ten plan dzień po dniu.
(? A TUTAJ CZEKA PAKIET PROMOCYJNY OBU KSIĄŻEK.)
KURS “POKONAJ PROKRASTYNACJĘ” – dzięki któremu nauczysz się walczyć z każdą z 3 rodzajów prokrastynacji – operacyjną (codzienną, ochrzanianie się), taktyczną (wielodniową, zwlekanie z rzeczami) oraz strategiczną (wieloletnią, marazm w życiu).
KURS “OGARNIĘTE ŻYCIE” – dzięki któremu poznasz mój prywatny, autorski “system operacyjny do ogarniania codzienności”, którym łączę kilka różnych karier, wiele pasji i całkiem udane życie prywatne. To taka trochę wycieczka po mojej głowie.
KURS UCZENIA SIĘ DLA DOROSŁYCH – dzięki któremu nauczysz się efektywnie uczyć najlepiej korzystając z tego, jak funkcjonuje psychika dorosłego człowieka. Kurs oparty jest o moją autorską strategię nauki PROPS.
KURS “OGARNIJ MATURĘ W TYDZIEŃ” – dzięki któremu szybko zbudujesz mega efektywny system do nauki, który pozwoli na ogarnięcie dużych partii materiału w ograniczonym czasie.
No i podsumowując
Hej, dobrze znowu tu być.
Cieszę się ze swoich międzysezonowych przerw, bo dużo z nich wyciągam i bez nich moja praca byłaby o wiele gorsza, ale… ale to one są przerwą od pracy, a nie moja praca przerwą od relaksu.
Dobrze znowu tu być, bo mam dużo do powiedzenia i wiem, że czekają nas świetne miesiące.
Zaczynamy.
Ciao ,
