Jak zacząć naukę do ACCA? Mój dobór materiałów i najlepsza kolejność egzaminów

Czas czytania: około 9 minut • Kariera
 

Odpowiednie przygotowanie to połowa sukcesu. A druga połowa to kawa. A jako że sam jestem już bliżej niż dalej swojego pierwszego egzaminu ACCA to postanowiłem pokazać Wam zaplecze, z którym startowałem. Innymi słowy: jak zacząć naukę do ACCA? Jaki dobór materiałów zastosować? I czy da się to ogarnąć w sensownym czasie?

Uwaga – jeśli NIE zdajesz ACCA to koniecznie przeczytaj ten akapit!

Poniższe obserwacje znajdą zastosowanie także w Twoim prywatnym zmaganiu się z czymkolwiek akurat się zmagasz. To nie są porady “działające” tylko w świecie finansów. Jeśli robisz certyfikat językowy, awans zawodowy lub jakikolwiek inny projekt – zachęcam do dalszego czytania, bo wystarczy zamienić słowo “ACCA” na Twój cel i większość rozwiązań znajdzie identyczne zastosowanie.

Specjalnie to tak napisałem, bo lubię szukać metod uniwersalnych :)

Aha – no i zachęcam do poczytania, czy może nie chcesz jednak ACCA zdać. Ja się skusiłem.

W dwóch słowach – czemu w ogóle robię ACCA?

Jeśli jeszcze nie wiecie to w 2018 roku przeprowadzam sam na sobie #WyzwanieACCA.

(Tutaj ogłaszałem start!)

Innymi słowy, postanowiłem zawziąć się i zaliczyć trzy egzaminy (F1-F3), dzięki którym złapię podstawowy dyplom ACCA DIPLOMA IN ACCOUNTING AND BUSINESS. Interesuje mnie ta wiedza i doświadczenie, by być lepszym strategiem & konsultantem i cieszę się, że będę lepszy w swojej codziennej pracy. Ale, zajawka zajawką, temat jest trudny i trochę wysiłku kosztuje :D

A zatem:

Jak zacząć naukę do ACCA?

Jeśli chcesz zabrać się za ogromny projekt (ja trzaskam ACCA, ale Ty możesz coś innego!), wypadałoby najpierw przejść przez 5 podstawowych kroków zaczynania dowolnej nauki. Od strategii, bo konkretne decyzje codzienne. Warto przyłożyć się do tego podstawowego etapu, bo potem jest zwyczajnie łatwiej :)

Teraz chętnie opowiem Ci, jak to wyglądało u mnie.

1. Dobra strategia

Najpierw musiałem podjąć decyzję, jak będzie wyglądała moja szeroka strategia zabrania się za ACCA. Czy chcę, by uczenie się do egzaminów F1-F3 przyćmiło wszystko inne i zdefiniowało nadchodzący kwartał? Czy też musiałem tak to zrobić, by nauka “nie przeszkadzała mi” w codziennej pracy? A może znaleźć jakiś balans?

Z doświadczenia wiedziałem, że lepiej wychodzę na uczeniu się długimi, intensywnymi sesjami, więc wybrałem opcję drugą, ale z małym twistem. Otóż wybrałem wtorki na “dni ACCA” i postanowiłem raz na tydzień siedzieć w książkach tak długo, aż zakwitnę. Potem dorzuciłem weekendowe sesje powtórkowe.

Od początku czułem też, że ostatni miesiąc przed każdym egzaminem to będzie meksyk bez trzymanki. Starałem się przesunąć maksymalną liczbę spotkań wcześniej lub później oraz zawczasu opracować sporo materiałów, by potem nie zajmowały więcej niż bezwzględne minimum. Przygotowanie się na najgorsze scenariusze z reguły prowadzi do miłych rozczarowań i dochodzenia do wniosku, że życie nie jest takie złe – więc często wybieram tę opcję :D

2. Dobór materiałów

Kluczowy krok.

Bo zobacz – w czystej teorii mógłbym nauczyć się do ACCA z ogólnodostępnych podręczników. Odpalić Amazona czy inną księgarnię, wybrać coś fajnego i tyle. Udawać przed sobą (i potem przed egzaminatorami), że to starczy. Ale takie podejście ma sens wyłącznie, gdy uczycie się samej wiedzy. Tak po prostu.

Przy czym ACCA to nie tylko wiedza. To też egzamin oparty o bardzo precyzyjny sylabus. I fajnie byłoby tę wiedzę przyswajać w sposób, który pomoże z egzaminem. Dzięki temu nie dubluje się wysiłków i oszczędza czas.

Dlatego zacząłem całą imprezę od przejrzenia strony w poszukiwaniu “klepniętych wydawców” (approved content providers). Mówiąc w skrócie, to takie firmy, których produkty zostały zweryfikowane, że faktycznie świetnie pomagają z konkretnymi etapami robienia certyfikatu. Przejrzałem też fora pełne koleżanek i kolegów zmagających się – tak jak ja – z należytym liczeniem zwrotów podatkowych. I dowiedziałem się, że powinienem zainteresować się przede wszystkim BPP i Kaplanem, a także mocno rozważyć kursy online oferowane przez EY Academy of Business.

Istnieje wreszcie sporo kursów “na żywo”, takich gdzie mogę przyjść i nauczyć się wszystkiego, czego potrzebuję, ale zdecydowałem się na pracę samodzielną. I niestety nie spiąłem jednego terminu, więc nie załapałem się na rundę podobno świetnego e-kursu spod marki ACCA-X.

Podsumowując: do nauki do F1 i F2 wybrałem wstępnie materiały BPP. Te podręczniki wyglądają tak:

Pokazuję je także w tym odcinku nerd-vloga:

A do F3 uczę się aktualnie z podręcznika Kaplana, a w kolejce czeka kurs organizowany przez EY Academy of Business.

EY w ogóle ma fajne kursy dla osób, które nie są finansistami, ale chcą złapać lepsze rozeznanie np. w czytaniu sprawozdań. Warto kliknąć i popatrzeć, ja jeszcze nie wykluczam, że na jedno takie pójdę jesienią, dopełniająco.

Tak wygląda podręcznik Kaplana:

Pokazuję go też w tym odcinku nerd-vloga:

Kurs EY “otworzę” dopiero po pełnym przerobieniu podręcznika Kaplana, więc pewnie za jakiś tydzień lub półtora. Planuję dzięki niemu ugruntować wiedzę i bez stresu sięgnąć po zestawy przykładowych egzaminów, by resztę czasu oddzielającego mnie od F3 spędzić na trzaskaniu zadań praktycznych :)

3. Sprawdzenie dobrych praktyk

No właśnie – bo nie wiem czy wspomniałem, moją przygodę z ACCA zacząłem od zaliczenia awansem F1 dzięki ukończonym wcześniej studiom. Ale po F1 powinno być F2, prawda? Tak przynajmniej sugeruje kolejność liczbowa. No, nie bardzo. Te liczby to raczej są tak dla porządku, a nie by sugerować kolejność. W więcej niż jednym miejscu znalazłem bowiem info, że o wiele lepiej się wychodzi na poprzedzeniu F2 egzaminem F3, bo wtedy wiedza się lepiej układa i jedno wyjaśnia drugie.

A zatem koniecznie powędrujcie po stronach tego, co robicie. Po forach dla absolwentów. Po forach dla kandydatów. Posłuchajcie, co w trawie piszczy. Można natknąć się na naprawdę rozsądne pomysły :)

4. Rozrysowanie planu

I – dopiero tutaj – zajmijcie się planem. Ja swój oparłem o narzędzia self-study, które oferuje za darmo samo ACCA. Chętnie pokażę je szerzej w jednym z nadchodzących vlogów (możecie dać suba na kanale by nie przegapić) ale teraz skupię się na trzech podstawach.

Żeby plan wypalił, musi być: pragmatyczny, rzeczywisty i elastyczny.

Po pierwsze, nie warto zakładać, że wszystko się super uda w pierwszym terminie. Z reguły się nie uda, a nawet jeśli akurat wiatr będzie mi sprzyjał, to po prostu zrobię trochę więcej, też mi nie zaszkodzi. Po drugie, wiem, że z reguły jednego dnia robię maksymalnie 4 rozdziały. Nie ma zatem sensu, bym upierał się, że przerobię 5.

Może i bym przerobił, ale przypłaciłbym to zlasowanym mózgiem i zerowym przyswajaniem wiedzy z tej dodatkowej porcji podręcznika.

Po trzecie – plan będzie się zmieniał. Ja antycypowałem to szerokim założeniem, że ostatni miesiąc do egzaminu i tak będzie przekichany. Jeśli nie możecie sobie pozwolić na taki luz to załóżcie przynajmniej, że wszystko zajmie 150% przewidzianego pierwotnie czasu. Projektu tak już mają, że puchną w czasie ;)

I jeśli chodzi o podstawy to tyle. W nadchodzącym vlogu a także w kolejnym artykule na blogu chętnie opowiem Wam o tym jak dokładnie dzielę pracę, by się ze wszystkim należycie ogarnąć :)

Ciao ,

Andrzej Tucholski

 




Autor zdjęcia: bruce mars on Unsplash

CO TO ZA MIEJSCE?

Cześć! Mam na imię Andrzej. Jestem psychologiem biznesu i strategiem “od skuteczności”, a także pisarzem i scenarzystą.

To jest moja strona domowa. Znajdziesz tu kilkanaście lat tekstów z bloga, sporo aktualnych informacji oraz linki m.in. do podcastu “Przekonajmy się”, książki “I co z tym zrobisz? Rozwiń swoją wysokosprawczość”, książki “Umowy Śmieciowe”, oraz serialu audio “ej, nagrałem ci się”.

INFORMACJA

Żadnej publikowanej przeze mnie treści (blog, youtube, podcast, instagram, newsletter, książki, ebooki itp.) nie można traktować jako profesjonalnej porady psychologicznej. Nie udzielam ich też przez mail czy komunikatory.

W przypadku jakichkolwiek problemów lub potrzeb psychoemocjonalnych, gorąco zachęcam do kontaktu z fachowcem – psychoterapeutą lub psychiatrą. To wspaniali profesjonaliści, z których usług warto korzystać.

© Andrzej Tucholski 2009-2022 Wszelkie prawa zastrzeżone | Projekt strony & wykonanie: Designum.pl | Polityka prywatności i cookies