Jak mieć doskonały start po studiach

Czas czytania: około 8 minut • Kariera
 

Każdego roku mury uczelni w Polsce opuszcza około 400 tysięcy absolwentów. A przecież pracy szukają też ludzie w trakcie edukacji, bez edukacji oraz ci ze sporym doświadczeniem. Jak sobie poradzić na takim rynku? Jak mieć doskonały start po studiach?

Rady, które chcę Ci zaproponować będą przede wszystkim oparte o zdrowy rozsądek i popularne, dobre praktyki. Wierzę, że stosowanie sprawdzonych i skutecznych rozwiązań to doskonała podstawa pod dalsze rozwijanie własnego stylu. Poza tym, jeśli chce się cudować, to dobrze jest najpierw poznać podstawy, prawda?

Jak udowodnił w swojej książce “What I Learned Losing a Million Dollars” Brendan Moynihan – sukces z reguły można osiągnąć na dziesiątki różnych sposobów. Dużo zależy od predyspozycji jednostki, od jej mocnych stron oraz tego, jak nimi gospodaruje.

Ale żeby przegrać, o, to jest prościej. Dróg “w dół” jest najczęściej kilka, może kilkanaście. Gdy ma się je dobrze kryte – przez wzgląd na pomyłki innych ludzi, losowość rynku, konkurencję – z definicji zaczyna się być bliżej topu. Bardzo podobne mechanizmy działają też poza światem inwestycyjnym.

Wiele z nich dyktuje trendy na rynku pracy.

Zaczynamy.

Po pierwsze – studia jako takie

Tutaj nie spędzę dużo czasu. Skoro już studiujesz, studiuj dobrze. Najspokojniejszym i najskuteczniejszym sposobem na uczelnię jest zaliczanie wszystkiego w zerowych oraz pierwszych terminach. Serio. Dzięki dobrej średniej można też postarać się o stypendium lub wyjazd naukowy. Lub erazmusa. Lub fajne praktyki.

I tak dalej.

Skoro już studiujesz, studiuj dobrze.

Po drugie – praca domowa

Wiedza to podstawa.

Jeśli wyruszasz w góry to przecież nie pójdziesz bez sprawdzenia pogody, bez spakowania się, w klapkach zamiast porządnych butów. Podobnie jest z zaczynaniem dorosłego życia po studiach. Warto się przedtem porządnie rozeznać.

Porada, której Tim Ferriss udzielił przy mnie pewnej kalifornijskiej businesswoman: wejdź na Fejsa (jeśli mają publiczny) albo LinkedIN i wybierz pięć do dwudziestu osób na interesujących Cię stanowiskach. Przeanalizuj ich ścieżki zawodowe. Zobacz, czemu dostali awanse i do czego one doprowadziły. Poszukaj wspólnych punktów i, jeśli masz taką możliwość, zadzwoń w parę miejsc i spytaj się, jakie kompetencje aktualnie są najwyżej oceniane przy szukaniu nowych pracowników. Taki telefon nic Cię nie kosztuje a jeśli zachowasz się uprzejmie i grzecznie to nie będzie też przez nikogo źle odebrany. Pamiętaj – jeśli nie wiesz, co powiedzieć, powiedz coś świadczącego o dobrym podejściu i grzeczności :) W najgorszym przypadku poprawisz komuś dzień fajnym zachowaniem.

To moja metoda na większość spraw w życiu i z reguły nie mam z nią problemów.

(Tim wspomina o niej wielokrotnie również przy kwestiach fizycznych – chcesz być jak jakiś sportowiec? Spytaj się go co jadł i co robił ostatnie 6 miesięcy i rób dokładnie to samo. Przy zastosowaniu pewnych poprawek dotyczących Twojego organizmu będziesz na najlepszej drodze, by zacząć iść w ślady swojego idola.)

Sprawdź, jakie kompetencje mogą być kluczowe w 2020 roku.

Poczytaj o tym, co decyduje o sukcesie w Dolinie Krzemowej.

Zainteresuj się rynkiem i czytaj publikowane przez różne instytucje opracowania, raporty oraz analizy trendów. Regularnie weryfikuj swoje informacje przez szukanie więcej niż jednego źródła na dany temat.

Podzwoń po firmach i sprawdź, jakie języki są teraz najważniejsze. Spróbuj napisać do tych szukanych na linkedinie ludzi, by spytać się ich o rady – kto wie, może odpiszą? Podziałaj na grupach interesujących Cię miast, by wybadać, czy może ktoś nie prowadzi tam cichych rekrutacji.

A w wolnej chwili szukaj też na własną rękę staży. Jedną z najprostszych metod na znalezienie praktyki jest odezwanie się do wybranej firmy z gotowym pełnym planem własnego, nowego stanowiska. Zaskocz ich. Przekonaj. Argumentuj.

A jak już Cię odrzucą – przeanalizuj dlaczego. I potem spróbuj gdzie indziej, znowu :)

Jeśli nie poddajesz się po pierwszej próbie – rzuć okiem na mój newsletter. Dogadamy się.


Wyrażam zgodę na otrzymywanie na mój adres e-mail newslettera Andrzeja Tucholskiego

Po trzecie – budowanie relacji

Studia to doskonały czas na miękki, zdrowy, naturalny networking. Za parę lat pewnie spotkasz na swojej drodze ludzi, z którymi teraz dzielisz wykłady lub studenckie konferencje. Spróbuj raz na jakiś czas podjechać na jakieś wydarzenie na innym uniwerku. Zapisz się na kursy organizowane przez inną politechnikę.

Bądź przydatna uczącym Cię inżynierom i bądź aktywny na zajęciach uczących Cię doktorów. Spróbuj może pomóc im w czymś prywatnie, spróbuj wejść na zamknięte zajęcia dodatkowe, zastanów się, czy wiedza z nich, nie byłaby ciekawym raportem do opublikowania na grupie, na której spędzają czas Twoi przyszli pracodawcy.

Rynek to ludzie.

Ogrom rekrutacji odbywa się w tzw. obrocie nieformalnym, tzn. często nawet bez ogłoszenia, że jest otwarty wakat w firmie. Warto być osobą, która dowie się o takim poszukiwaniu dzięki telefonowi zapraszającemu na spotkanie, a nie z anegdoty, że miejsce już dostał kto inny :)

Po czwarte – dodatkowe osiągnięcia

W trakcie studiów warto podziałać na własną rękę. Choćby i po nocach.

A już na pewno w weekendy.

Z jednej strony można świetnie wykazać się na samej uczelni – z tego co wiem różne kółka tematyczne rekrutują w zasadzie cały czas i potem niewiele z tego wynika. Można się zatem relatywnie łatwo załapać do grupy decyzyjnej i potem własnym wysiłkiem pchnąć wydarzenia w taki bieg, że aż potem będzie miło opowiadać na rozmowie kwalifikacyjnej :)

Na wielu uczelniach nie jest też jakoś szalenie trudno zakręcić się przy organizacji konferencji. Nawet samo dbanie o gości już daje Ci kontakt z osobą, która pewnie na co dzień byłaby daleko poza Twoim zasięgiem.

Kto jest głośny, tego widać :)

Po piąte – doświadczenie wyprzedzające peleton

Ludzie wchodzący na rynek pracy regularnie narzekają: ale jakim cudem mam mieć TRZY LATA doświadczenia, skoro jestem dopiero MINUTĘ po studiach?!

To całkiem proste.

Większość studiów można przy pewnym wysiłku połączyć z udzielaniem się w wolontariatach, organizacjach pozarządowych, organizowanych samodzielnie praktykach i stażach, czy, bo czemu nie, w harcerstwie.

Istnieje też ścieżka własnej działalności. Ja od liceum prowadzę bloga. Znajomy od drugiego roku studiów mocno działa w pewnej firmie – przez pierwsze dwa lata robił to za darmo, przez internet. Teraz, trzy lata później, ma pensję godną osoby po trzydziestce.

Chcesz się wyróżnić po studiach – to zrób coś ciekawego w ich trakcie :)

Jeśli lubisz robić więcej, niż jest od Ciebie wymagane to spodoba Ci się mój newsletter.


Wyrażam zgodę na otrzymywanie na mój adres e-mail newslettera Andrzeja Tucholskiego

Po szóste – cechy szczególne

Ale, co bardzo ważne, zawsze pamiętaj o swoich mocnych stronach. Możesz je poznać albo dzięki mojemu darmowemu webinarowi, albo dzięki temu testowi predyspozycji zawodowych, z którego potrafią wyjść naprawdę ciekawe kwiatki.

Dbając o bycie jak najbardziej konkurencyjnym na rynku pracy warto też pamiętać o tym, by być innym, niż rynek pracy.

Znowu odniosę się do styczniowego spotkania Timem Ferrissem w siedzibie Creative Live: czasem sztuczka nie leży w tym, by podkręcić jakieś wyniki lub osiągnięcia o 5%. Sztuczka nie leży w tym, by być lepszym. Czasem sztuczka leży w tym, by być dziwniejszym o 5%. Wtedy robi się ciekawie.

W dłuższej perspektywie czasowej prawdziwy sukces osiąga się dzięki:

a) Zadbaniu, by słabe strony były “kryte” w należyty sposób (albo dzięki zwiększeniu swoich kompetencji, albo dzięki zatrudnieniu pomocy,

b) Działaniu zgodnie z najlepszymi praktykami, mądrze, w oparciu o wiedzę, przy ciągłym analizowaniu świata dookoła oraz

c) Angażowaniu do pracy swoich najmocniejszych stron, co nie tylko pomaga w pracy, ale też bardzo wyraziście buduje Twoją prywatną markę.

Innymi słowy: chcesz wystartować jak rakieta po studiach? Sprawdź błędy przegranych, nie powtórz ich, sprawdź sukcesy wygranych, przeanalizuj je, sprawdź rynek, dostosuj się do niego i, wreszcie, zrób wszystko, co trzeba zrobić, w wyjątkowym, właściwym dla Ciebie stylu.

Zaproszenie do działania

Korzystając z fantastycznego partnerstwa z Credit Agricole chcę Was zaprosić na pewne wydarzenie, które już w dniach 28-29 marca odbędzie się w Warszawie. Nazywa się “Otwarte Dni Kariery” i warto poświęcić na nie czas.

Na chętnych będą czekały testy predyspozycji, konsultowanie wyników testu i omawianie ścieżek kariery z zawodowcami, konsultacje CV oraz możliwość przygotowania się do rozmowy rekrutacyjnej z pomocą pracownika HR z Credit Agricole. Do tego kawa, wyławianie pluszaków, rękawice bokserskie i możliwość wygrania roweru miejskiego :))

Zdobędziecie tam dużo wiedzy, pozbieracie kontakty, jak zostanie moment to nawet może uda się przybić piątkę ;)

Pamiętajcie jednak, że nic nie przebije starań własnych.

Ciekaw jestem, co osiągnięcie, jak się Was zostawi samym sobie.

Wierzę, że ogromne rzeczy :)

Ciao ,

Andrzej Tucholski

 

 

CO TO ZA MIEJSCE?

Cześć! Mam na imię Andrzej. Jestem psychologiem biznesu i strategiem “od skuteczności”, a także pisarzem i scenarzystą.

To jest moja strona domowa. Znajdziesz tu kilkanaście lat tekstów z bloga, sporo aktualnych informacji oraz linki m.in. do podcastu “Przekonajmy się”, książki “I co z tym zrobisz? Rozwiń swoją wysokosprawczość”, książki “Umowy Śmieciowe”, oraz serialu audio “ej, nagrałem ci się”.

INFORMACJA

Żadnej publikowanej przeze mnie treści (blog, youtube, podcast, instagram, newsletter, książki, ebooki itp.) nie można traktować jako profesjonalnej porady psychologicznej. Nie udzielam ich też przez mail czy komunikatory.

W przypadku jakichkolwiek problemów lub potrzeb psychoemocjonalnych, gorąco zachęcam do kontaktu z fachowcem – psychoterapeutą lub psychiatrą. To wspaniali profesjonaliści, z których usług warto korzystać.

© Andrzej Tucholski 2009-2022 Wszelkie prawa zastrzeżone | Projekt strony & wykonanie: Designum.pl | Polityka prywatności i cookies