Walka o lepsze wczoraj

Czas czytania: około 3 minut • Inteligencja emocjonalna
 

O lepsze jutro walczy się łatwo. Nie ma go jeszcze na świecie, więc można je sobie wyobrazić dowolnie. Zaryzykuję zatem argument, że o wiele trudniej jest walczyć o lepsze wczoraj.

Wychodzę tutaj z dwóch założeń.

Człowiek jest w dużym stopniu wypadkową swoich własnych przeżyć ORAZ te przeżycia są skrajnie subiektywne i zależą od przyjętego punktu widzenia. Dla jednej osoby popsucie się zegarka to coś złego, dla innej – coś dobrego.

Nagrałem o tym film – zobacz go na moim kanale.

Te przeżycia i ich wyjaśnienia mogą oczywiście też pochodzić od otaczających nas ludzi, od sytuacji na świecie, od aktualnej mody i tysięcy innych zmiennych. Ale bazowo człowiek jest tym, co go spotkało i to jak to wszystko zinterpretował.

Wydaje mi się, że potrzeba wielkiej odwagi, by wziąć się „na materace” z czymś, co już było.

(Nie bez powodu introspekcja jest tak wartościowa i tak trudna. Przeczytaj: Rozmowa z samym sobą.)

Jeśli nasza interpretacja *czegoś* pochodziła od przyjaciół, musi nam starczyć pewności siebie, by zakwestionować ich opinię. Jeśli pochodziła od nas samych, musimy umieć się nie kokietować i przyznać się do błędu, spróbować go naprawić.

Wczoraj jest byłe. Zamknięte. Nie powtórzy się.

Lubimy za to o nim w kółko myśleć.

Nie ma pewnych metod, by to myślenie usprawnić lub np. zupełnie pozbawić negatywnych aspektów. Można jednak trenować, by było ono zdrowsze i lepsze. Można unikać krótkowzroczności. Jedną drogą jest szkolenie się w udanej introspekcji. Inni ludzie cenią wyżej chłodną logikę. A dla pozostałych ten artykuł w ogóle jest głupi, bo przecież skoro jakieś emocje i wspomnienia „są” to po co drążyć temat :)

Wierzę jednak, że o lepsze wczoraj dobrze jest walczyć. Najwięksi uczyli się głównie z porażek, nie z sukcesów. Sportowców zmieniały chwile wyzwań, nie wygodne i proste zwycięstwa. Artyści wychodzili lepsi z najcięższych projektów, nie z prostych chałtur.

Pytanie tylko, czy starczy sił i pewności siebie, by nazwać porażkę nauką.

By móc przyznać przed sobą, że wymówki jeszcze nigdy nikogo nie zaprowadziły. Że dało się ciała tu, i tu, dlatego, i z tego powodu. I że to jest do poprawienia.

By wczoraj budowało jutro.

Życzę nam tego :)

Ciao,

Andrzej Tucholski

CO TO ZA MIEJSCE?

Cześć! Mam na imię Andrzej. Jestem psychologiem biznesu i strategiem “od skuteczności”, a także pisarzem i scenarzystą.

To jest moja strona domowa. Znajdziesz tu kilkanaście lat tekstów z bloga, sporo aktualnych informacji oraz linki m.in. do podcastu “Przekonajmy się”, książki “I co z tym zrobisz? Rozwiń swoją wysokosprawczość”, książki “Umowy Śmieciowe”, oraz serialu audio “ej, nagrałem ci się”.

INFORMACJA

Żadnej publikowanej przeze mnie treści (blog, youtube, podcast, instagram, newsletter, książki, ebooki itp.) nie można traktować jako profesjonalnej porady psychologicznej. Nie udzielam ich też przez mail czy komunikatory.

W przypadku jakichkolwiek problemów lub potrzeb psychoemocjonalnych, gorąco zachęcam do kontaktu z fachowcem – psychoterapeutą lub psychiatrą. To wspaniali profesjonaliści, z których usług warto korzystać.

© Andrzej Tucholski 2009-2022 Wszelkie prawa zastrzeżone | Projekt strony & wykonanie: Designum.pl | Polityka prywatności i cookies