Wielkie polowanie na łupy, które pomogą mi w pracy – iKonto BNP Paribas

 

Mam dużo marzeń. Sporo dotyczy podróżowania, znajdzie się też kilkanaście związanych ze spotkaniem ludzi, których podziwiam. Mam marzenia o rozwoju, ciekawych przygodach, dobrych tekstach. Ale od bardzo dawna krążyło mi po głowie takie jedno bardzo prozaiczne, życiowe. Jestem pewien, że większość z nas je miała lub ma :)

Marzenie o tym, żeby ktoś dał mi tysiaka, o którym nie musiałbym myśleć w kontekście oszczędzania czy przyszłych potrzeb. Takiego na własne potrzeby, na “teraz”. Tak zwanego “luźnego”. Idealną, finansową formę eskapizmu.

Hah! Aż się doczekałem :-)

Jak założyć iKonto?

Wziąłem udział w akcji banku BNP Paribas. Promują oni wygodne konto osobiste – iKonto – które założyłem dosłownie w trzy minuty. Wchodzi się na specjalną stronę, wpisuje dane w parę okienek i gotowe. Powiem Ci, że jedyną rzeczą, która mnie naprawdę zaskoczyła, była jedna z form weryfikacji swojej osoby. Otóż trzeba na podany rachunek BNP Paribas przelać złotówkę ze swojego aktualnego konta (np. oszczędnościowego) i oni potem tę złotówkę od-przelewają, gdzie w tytule będzie na Ciebie czekać login do nowego konta :)

[button size=”large” color=”green” style=”none” new_window=”true” link=”https://www.ikonto.pl”]Sprawdź ofertę iKonta[/button]

Konto sprawuje się super. Za zakupy zgarniam 3% cashbacku (tj. po dokonaniu transakcji spływa mi na konto drobny zwrot) a jakiekolwiek problemy (Andrzejek niestety nie podołał nowemu systemowi logowania i zdążył sobie niechcący wszystko poblokować) rozwiązuje bez zbędnego czekania miła infolinia.

No, i po jakimś czasie dojeżdża jeszcze do Ciebie taka ładna, półprzezroczysta karta!

Co miałem do zrobienia?

Dostałem w ramach tej akcji 1000zł. Miałem przeznaczyć te fundusze na rzeczy, które pomogłyby mi w blogowaniu. Długo się zastanawiałem, w jaki sposób rozdysponować ten budżet. Mam taką fajną myśl, że na 100% każdy z nas wybrałby coś zupełnie innego :D

Efekt?

Wrzucam jeszcze raz fotkę z nagłówka, żeby się wygodniej patrzyło :)

Co wybrałem i dlaczego?

Lecę od górnego, lewego rogu:

Drukarka – zdążyłem się już trochę polubić z sąsiadującymi z moim domem punktami ksero, ale jednak rosnąca liczba papierów, które człowiek musi w życiu podpisywać lub, dla pewności, czytać z długopisem w ręku, skłoniła mnie do sprawienia sobie takiego fajnego malucha łączącego się z rzeczywistością po WiFi.

To był najbardziej przyziemny spośród zakupów tej akcji :)

Siesta 9 (Marcin Kydryński) – uwielbiam te składanki. Akurat do Lizbony nie zapałałem aż taką miłością jak do Porto, ale klimat wąskich, kolorowych uliczek sąsiadujących z dawnymi portami rybnymi i handlowymi przemawia do mnie za każdym razem tak samo mocno. Plus, hej, takie cudo za połowę ceny? No-brainer! :D Wierzę, że znajdę wśród utworów klimat, który pozwoli mi wrócić jeszcze na parę notek do mojej ukochanej Portugalii.

Transoriental Orchestra (Kayah) – nie mogę przejść obojętnie obok nowego albumu jednej z najbardziej przeze mnie cenionych polskich wokalistek. Kayah jest niesamowita. Tyle że, niestety, tak jak nie ma tygodnia, bym nie wracał do jej kolaboracji z Cesarią Evorą czy Krzysztofem Kiljańskim, tak ostatnio trochę zaniedbałem jej nowe dzieła.

Pora to zmienić! #jestKultura! :)

The Very Best of Diana Krall – tutaj wybór był bardzo prosty. Zapamiętaj, jeśli widzisz przeceniony o połowę album Diany Krall to bez słowa wkładasz go do koszyka :) Wierzę, że posłuży mi do pisania na wiele jesiennych wieczorów.

Człowiek z Żelaza – edycja Blu Ray. Dokładnie ta, której jestem patronem medialnym! Ten film kupiłem na prezent dla mojego Taty. Gdyby nie rady moich Rodziców, pewnie na przestrzeni ostatnich lat podjąłbym setki głupich decyzji, a tak jestem gdzie jestem i bardzo mnie to cieszy. Wybrałem dla niego ten, a nie inny tytuł, bo w jednej ze scen bardzo wyraźnie widać mojego Wujka!

Detektyw – och, pamiętam, że swego czasu bardzo niezdrowo napalałem się na ten serial. Od czwartku zdążyłem obejrzeć połowę pierwszego sezonu i wiesz co? Napalenie było jak najbardziej wskazane. Głęboki, wilgotny klimat luizjańskich bayous, świetnie prowadzona, dwutorowa fabuła, piękne zdjęcia i muzyka. Ach. Rewelacja.

Wkrótce na blogu dedykowana notka – nie ma innej opcji :)

Ptasie Mleczko – w prezencie dla agencji, która przygotowała tę akcję. Fajni ludzie. Tylko nic im nie mówcie, bo się popsuje niespodzianka :)

Drugi pad do PS4 – bo to aktualnie moja ulubiona konsola i bardzo cierpiałem, że nie mam jak grać z ludźmi w co-opy. Na razie zdążyliśmy sprawdzić jak się Błękitek sprawuje w bardzo udanym, śmiesznym Lego: Marvel Heroes, ale w kolejce już czeka Trine 2.

Dzięki temu zakupowi na blogu będzie więcej tekstów o grach do wspólnego grania z jednej kanapy :)

Ghost Stories – świetna, choć ABSTRAKCYJNIE TRUDNA planszówka kooperacyjna. Od jednego do czterech graczy broni małej, azjatyckiej wsi przed demonami zwiastującymi przyjście Władcy Piekieł. Potworów jest od groma i w większości przypadków są o wiele silniejsze nawet od paru ludzkich postaci naraz. Jak na razie mamy za sobą siedem partii i wszystkie przegrane :)

Gra na bank doczeka się na blogu dedykowanej recenzji. Kupowałem u znajomych z Gamiko.pl.

Magnez B6 – ponieważ kawa. Ten zakup pomoże mi w blogowaniu tak, że nie padnę na niedobór minerałów ;)

Deadpool: The Good, The Bad & The Ugly – trzeci tom nowych przygód mojego ulubionego superbohatera. Pierwszy jakiś czas temu pożyczył mi przyjaciel, drugi dostałem od drugiego przyjaciela na urodziny, tak więc decyzja o kupnie trójki nie nastręczyła mi jakichś wielkich trudności :) Chętnie wkrótce przygotuję wpis o Deadpoolu. Moim skromnym zdaniem facet zasługuje na o wiele większą popularność, niż aktualnie.

Biocosmos – nieznany, a podobno bardzo dobry polski komiks science fiction. Ostatnio mam nawrót manii na SF, więc chętnie zobaczę, co tam naszym krajanom udało się ciekawego narysować. Przejrzałem parę pierwszych stron i nastawiam się na wysoką jakość :) Jeśli okaże się dobry, chętnie opiszę wrażenia.

Oba komiksy sprawiłem sobie w zaprzyjaźnionym GeekZone.com.pl.

Wnioski?

Teraz już wiem, jak to jest “dostać luźny tysiąc na własne potrzeby”. Ciekawe przeżycie. A do tego przydatne, bo dzięki niemu powstanie na jestKulturze sporo wartościowych wpisów na tematy stricte kulturowe :) Dodatkowo, dzięki dobrym relacjom z ludźmi, którzy są moim psychicznym napędem, jestem pewien, że bloga czeka dużo intrygujących przemian. Pierwsza bliziutko.

[box type=”default” size=”large” title=”Aplikacja dla Ciebie!” right_title=”Poluj na łupy!” right_description=” ” url=”https://apps.facebook.com/bnp_zagadki/” style=”color green” ]W ramach tej akcji BNP Paribas poprosiło mnie także, bym poinformował Cię o uruchomionej właśnie aplikacji dotyczącej polowania na łupy, podobnego jak to, którego przebieg opisałem w tym wpisie :) Jeśli chcesz wziąć w nim udział – link czeka poniżej![/box]

Dzięki, BNP Paribas. To była ekstra akcja! :)

Ciao,

Andrzej Tucholski

 

///

PS: Wpis jest efektem współpracy z BNP Paribas. Tradycyjna już na jestKulturze, charytatywna składka wynikła z przeprowadzenia na blogu akcji leci dla Katarzyny Hawryło. Też jej możesz pomóc. Bardzo miła dziewczyna :)

CO TO ZA MIEJSCE?

Cześć! Mam na imię Andrzej. Jestem psychologiem biznesu i strategiem “od skuteczności”, a także pisarzem i scenarzystą.

To jest moja strona domowa. Znajdziesz tu kilkanaście lat tekstów z bloga, sporo aktualnych informacji oraz linki m.in. do podcastu “Przekonajmy się”, książki “I co z tym zrobisz? Rozwiń swoją wysokosprawczość”, książki “Umowy Śmieciowe”, oraz serialu audio “ej, nagrałem ci się”.

INFORMACJA

Żadnej publikowanej przeze mnie treści (blog, youtube, podcast, instagram, newsletter, książki, ebooki itp.) nie można traktować jako profesjonalnej porady psychologicznej. Nie udzielam ich też przez mail czy komunikatory.

W przypadku jakichkolwiek problemów lub potrzeb psychoemocjonalnych, gorąco zachęcam do kontaktu z fachowcem – psychoterapeutą lub psychiatrą. To wspaniali profesjonaliści, z których usług warto korzystać.

© Andrzej Tucholski 2009-2022 Wszelkie prawa zastrzeżone | Projekt strony & wykonanie: Designum.pl | Polityka prywatności i cookies