Nie widziałaś jeszcze Fargo? Ale Ci zazdroszczę!

 

Głęboka zima obfitująca w zacinający, ostry śnieg. Ciepłe, pachnące imbirem wnętrza. Znający się nawzajem mieszkańcy małego miasteczka, których zżyta społeczność organizuje sobie regularnie małe festyny czy wspólne gotowanie. Aż wreszcie: tajemniczy mężczyzna. A potem już tylko trupy, krew i piętrzące się kłamstwa.

Dokładnie tak prezentuje się pierwsze pięć minut Fargo.

To jeden z lepszych seriali, jakie ostatnie widziałem :)

W jakich okolicznościach przyszło mi go oglądać?

Szczerze mówiąc to nieciekawych, bo dosłownie tydzień wcześniej skończyłem całe Twin Peaks. No a co tu kryć. Przy Twin Peaks nawet największe światowe produkcje potrafią skarleć, zblednąć, przywdziać ciuchy nienoszone od podstawówki i kucnąć w kącie, by w spokoju oddać się ssaniu kciuka. A Fargo do takiego topu-topów nie należy. To raczej kameralna miniseria.

Sięgam zatem po nią z polecenia znajomego i myślę sobie, że nie dość, że w ogóle sięgam! to jeszcze sam się proszę o kłopoty, bo te oba seriale wcale tak dużo nie dzieli. W obu jest małe miasteczko, śledztwo, tajemnicze trupy, groteska, kłamstwa wynikłe z bliskich relacji wewnątrz zamkniętego grona mieszkańców… To był ryzykowny manewr.

No ale, myślę sobie dalej, do odważnych świat należy ;)

Zaparzam więc herbatę i wciskam [play].

Dla kogo to serial?

Wooow. Dla ludzi, którym podobało się Twin Peaks – to stanowczo :-)

Ponadto dla ludzi, którzy cenią sobie małe, prawie że szkatułkowe produkcje z ciekawymi postaciami, niecodzienną fabułą i interesującymi decyzjami na poziomie reżyserii i montażu. Zdarzają się “długie momenty”, ale nie dłużyzny. Zdarzają się “dziwne dialogi”, ale nie niepotrzebne dialogi. Zdarzają się momenty proszące się o komentarz “WTF?!”, ale wyłącznie w ramach komplementu.

Co w Fargo wyjątkowego?

Groteska, absurd i inteligentnie pokazywana głupota. Przeciekawy kolaż, który równie dobrze mógłby wybuchnąć i okazać się kiczem, a jednak ładnie zlał się w całość i cieszy w większości scen krótkiej, raptem dziesięcioodcinkowej serii.

Ponadto fryzura Billy Bob Thorntona. Swoją drogą, wiecie, że sam ją sobie wymyślił? Przeczytał rolę i wiedział, że ten konkretny włóczęga musi wyglądać w ten konkretny sposób. Podobno reżyser zakochał się w rezultacie z miejsca.

A także gra Martina Freemana. To świetny aktor, więc złożona rola Lestera Nygaarda dała mu pole do widowiskowego popisu.

No i Molly. Molly jest najlepsza. Mega fajna babka. Cieszę się, że jest jedną z głównych postaci :)

Na co uważać?

Fargo to jeden z relatywnie niewielu seriali tworzonych „w uniwersum” filmu dziejącego się, no cóż, “w świecie rzeczywistym”. Mowa oczywiście o noszącym ten sam tytuł obrazie braci Coen z lat dziewięćdziesiątych. Serial jest podobno “bardzo inny” od oryginału, ale to, co się ostało, to nastrój. Jeśli zatem nie jest się fanem czasem obskurnych, a czasem genialnych decyzji reżyserskich to może zdarzyć się scena, która wybitnie Was wynudzi. Mnie one akurat rozkochiwały mocniej i mocniej, ale staram się tu być choć trochę obiektywny :D

Aha, no i jest sporo krwi. Nie takiej groteskowej jak u Tarantino, ale też i nie zupełnie subtelnej. Potrafi chlapnąć. Jeśli ma się z tym problem to czytałem ostatnio w gazecie, że podobno mają wznowić przygody Reksia na jakimś wieczornym paśmie, głowa do góry ;-)

Nie widziałaś jeszcze Fargo?

Nie ma sprawy.

Ciężko mi teraz pomyśleć o lepszej serii na pogranicze jesieni i zimy. Jeśli nie jest Ci straszna zawiana śniegiem Minnesota i nie przeszkadza Ci naprawdę creepy Billy Bob Thornton to… świetnie się składa. Fargo leci od 19 października na paśmie kanału Ale Kino+.

Wiedz jednak, że zazdroszczę Ci w sposób nieprzeciętny :))

[button open_new_tab=”true” color=”extra-color-1″ hover_text_color_override=”#fff” size=”large” url=”http://www.alekinoplus.pl/html/fargo/” text=”Załap się na najbliższy odcinek!” color_override=”” image=”icon-play”]

Ciao,

Andrzej Tucholski

 

///

PS: Wpis jest efektem współpracy z Ale Kino. Tradycyjna już na jestKulturze, charytatywna składka wynikła z przeprowadzenia na blogu akcji leci dla Fundacji Synapsis. Możecie im pomóc zarówno szerzeniem informacji o ich działalności jak i wpłatami – gorąco namawiam do obu działań!

CO TO ZA MIEJSCE?

Cześć! Mam na imię Andrzej. Jestem psychologiem biznesu i strategiem “od skuteczności”, a także pisarzem i scenarzystą.

To jest moja strona domowa. Znajdziesz tu kilkanaście lat tekstów z bloga, sporo aktualnych informacji oraz linki m.in. do podcastu “Przekonajmy się”, książki “I co z tym zrobisz? Rozwiń swoją wysokosprawczość”, książki “Umowy Śmieciowe”, oraz serialu audio “ej, nagrałem ci się”.

INFORMACJA

Żadnej publikowanej przeze mnie treści (blog, youtube, podcast, instagram, newsletter, książki, ebooki itp.) nie można traktować jako profesjonalnej porady psychologicznej. Nie udzielam ich też przez mail czy komunikatory.

W przypadku jakichkolwiek problemów lub potrzeb psychoemocjonalnych, gorąco zachęcam do kontaktu z fachowcem – psychoterapeutą lub psychiatrą. To wspaniali profesjonaliści, z których usług warto korzystać.

© Andrzej Tucholski 2009-2022 Wszelkie prawa zastrzeżone | Projekt strony & wykonanie: Designum.pl | Polityka prywatności i cookies