Cześć, Odważni Marzyciele! Też macie od czasu do czasu tak, że niby dzień idzie w porządku, ale jednak coś nie do końca gra i wskazane by było zastosować jakiś reset? Coś, co odciągnie Wasze myśli od aktualnej pracy i wstawi je na nowe tory?
Nie ma sprawy! :-)
Siedzę właśnie w ciekawym, małym lokalu na warszawskiej Woli i piję naprawdę porządne americano z mlekiem. Cieszy mnie to miejsce, bo przez lata na warszawskiej Woli *naprawdę* nie było za dużo sensownych kawiarni i widać, że każde z tych miejsc bardzo się stara, by na swój wizerunek uczciwie zapracować. To dobrze :) Lubię takie podejście.
No w każdym razie siedząc nad tą kawą zdecydowałem, że mam ochotę coś dla Was napisać, tutaj, na jestKulturę. Ale nie chciałem pisać nic dużego, bo mam do zrobienia inne rzeczy i nie powinienem się od nich odciągać. W efekcie powołuję nową kategorię wpisów – nazwę ją po portugalsku Curto – i będą to takie małe, krótkie formy w sam razi do trwającej pięć, ewentualnie dziesięć minut kawy. Nie będę o nich informował w newsletterze, byłby wtedy za duży dym.
Kto będzie chciał to i tak do nich dotrze :)
Zacznę od moich sprawdzonych metod na przestawianie swojego dnia z trybu “jeeeej, ale mi się nic nie chce” na “okej, nie jest źle, let’s do this!”. Akurat dzisiaj jest dobrze, ale chociażby wczoraj z takiego styranego dołka musiałem się wyciągać przynajmniej trzy razy.
To bardzo życiowa sprawa, słuchajcie. Nawet jeśli wydaje się mało przeszkadzająca to… czy ja wiem? Moim zdaniem właśnie jest. Kto kiedykolwiek próbował zrobić coś sensownego przy zupełnym, psychicznym zjeździe (u mnie jest codziennie koło czwartej-piątej) ten wie, o czym mowa.
Oto lista! KAPOW!
Wystarczy rundka do sklepu po opakowanie jakiejś fajnej herbaty. Albo do parku, z herbatą zrobioną do kubka termicznego. To często jest raptem kwadrans (o ile w ogóle!) a zmiana otoczenia wpłynie na Was pozytywnie nawet, jeśli za oknem leje. Potem się fajnie wraca do ciepłego :)
Piszę o tej herbacie, bo ostatnio doszedłem do wniosku, że trochę przeginam z ewangelizowaniem kawy na tym blogu, ale… no co ja poradzę! Naprawdę kubek świetnej kawy, takiej z dobrych ziarem, świeżo zmielonej, dopiero co zaparzonej to jedna z największych przyjemności na świecie. Jak człowiek jest uzbrojony w kubek kawy to wszystko osiągnie :)
Ale nie “włącz ulubioną muzykę i dalej zasuwaj”. Nie, nie. Włącz sobie ulubioną muzykę i pójdź na spacer. Albo posiedź chwilę z zamkniętymi oczami, tak jak się robiło jeszcze parę lat temu ;-) i złap w całości wszystkie niuanse, wszystkie brzmienia z tła.
Albo zapatrz się z tą muzyką w przestrzeń.
Ja od siebie polecam CHVRCHES lub, jeśli wolisz klasykę, odrobinę błękitu.
https://www.youtube.com/watch?v=HMPL_ACKmHk
Nie mówię “przez okno”, bo niestety z wielu okien jest widok na inne okna. Ale zawsze da się w pięć minut dojść w jakieś miejsce, gdzie oczy, jak to się ładnie mówi, “mogą się rozbiec”. Może to będzie klatka schodowa. A może dach. Na sporo dachów można wejść, jak człowiek odpowiednio popatrzy po górnych piętrach ;)
Od lat mam nawyk czytania nawet najbardziej agresywnej i pełnej wulgaryzmów krytyki, bo wśród takich słów czasem potrafi znaleźć się coś interesującego, nawet jeśli nadawca generalnie najchętniej widziałby mnie nieżywego w kupie nawozu. Dlatego poniższy fragment Glengarry Glenn Ross nie jest dla mnie jakiś znowu super mocny – choć wiem, że niektórzy ludzie reagują na niego alergicznie.
Sprawdź się. Może do Ciebie przemówi :)
A jeśli nie należysz do fanów ciężkiego łomotu, zawsze czeka Sunscreen Song. Twórca tego konkretnego wykonania, Buz Luhrmann obchodził ostatnio urodziny. Możesz życzyć mu zdrowia :)
I jak się nauczysz jak to robić, koniecznie mi powiedz.
Generalnie chodzi mi tu o to, że BARDZO często orientuję się, że np. w ramach pisania książki od godziny odpisuję na maile, szukam czegoś na forach, przeglądam google images dla zdjęć jakiejś architektury, by ją lepiej opisać. Spoko. To “niesamowicie ważne sprawy”, które ANI TROCHĘ nie przybliżają mnie do tego, co chcę osiągnąć: napisanej książki.
Remedium jest proste. Odpal sobie jakiś obrazek, który przypomina Ci o Twoim marzeniu (mój to tajemnica, ale np. niektórzy ludzie lubią popatrzeć sobie w zdjęcie wymarzonego miejsca zamieszkania lub np. na fotkę samochodu, którym kiedyś chcą jeździć) i pomyśl, że to co masz przed sobą do zrobienia, dokładnie tam prowadzi.
Na mnie najlepiej działa Murakami. Wystarczą dwa zdania i świat przestaje dla mnie istnieć.
[button open_new_tab=”true” color=”Accent-Color” hover_text_color_override=”#fff” size=”medium” url=”https://andrzejtucholski.pl/2013/murakami/” text=”Czytaj też: Murakami i ja. Historia spotkania, do którego nie doszło” color_override=”” image=”linecon-icon-paperplane”]
Tego też dopiero się uczę. Warto jest w chwilach zwątpienia zadzwonić do bliskich, ale starać się działać jak odbiornik, nie nadajnik. Słuchać. Empatycznie wejść w sytuację kogoś, o kogo dbamy. To zawsze “wyjmuje” człowieka z jego własnych kwestii.
Nie, nie koty. Ja polecam mocno geekowy Idea Channel albo perfekcyjny materiałowo Crash Course. Większość ich produkcji nie przekracza kwadransa, a w głowie mega dawka ciekawej wiedzy :) Uwielbiam robić sobie przy nich przerwy od pracy.
Zjazdy są normalne. Brak energii też jest normalny. Nienormalne jest walczenie z tym. Można taki spadek mocy wykorzystać na swoją korzyść, na lepsze samopoczucie. Ale tylko jeśli się z jego istnieniem pogodzi i zacznie działać zgodnie z rzeczywistością. Udawanie, że nie ma się zjazdu naprawdę nigdzie nie prowadzi. Co najwyżej dół potrwa dłużej i wieczór też będzie skopany.
Dlatego o – myśl na dziś. Pozwalajmy sobie na spadki energii, bo to dzięki nim potem możemy mieć zwyżki :)
A mi to moje Curto totalnie nie wyszło. Ponad tysiąc wyrazów :D Sorry!
Ciao,
Co prawda nie taki prawdziwy, do telewizji, ale za to za darmo. "Umowy Śmieciowe" w formie powieści w odcinkach opowiadają historię Hanny Wróbel. Dziewczyna przyjeżdża do Warszawy do pracy i już pierwszego dnia wszystko idzie dokładnie nie tak, jak sobie zaplanowała. Walczy więc nie tylko o wymarzony etat, ale też z własnymi słabościami. I z sercem. I z przyjaciółmi. I z losowymi problemami. I z pogodą. I, bądźmy szczerzy, ze wszystkim innym.
Życie w wielkim mieście nie jest proste.
Powstaje zatem pytanie: czy starczy jej na ogarnięcie tych wszystkich dramatów kawy?
Kurs uczenia się dla dorosłych to kompleksowe szkolenie uczące jak się uczyć. 17 lekcji wideo tłumaczy od początku do końca jak zbudować własny system nauki. Dzięki niemu przyswoisz psychologiczne podstawy uwagi i pamięci. Nauczysz się korzystać z najlepszych sposobów na efektywną naukę i technik pamięciowych. Zajmiemy się też motywacją i zachowywaniem spokoju w obliczu wyzwań. A wszystko podane tak, by maksymalizować mocne strony uczenia się w przypadku osoby dorosłej.
Mówiąc krótko: zawarłem w nim całość mojego prywatnego systemu do ogarniania rzeczywistości.
Kurs opiera się o moją autorską strategię PROPS.
"Ogarnij maturę w tydzień" to kompletny kurs, który dzięki 7 lekcjom wideo tłumaczy od początku do końca jak zbudować system nauki do matur. Dzięki niemu nauczysz się uczyć, rozplanujesz starania, nie zmarnujesz czasu a nawet zrobimy tak, by się za bardzo nie stresować. Każda prezentowana w nim porada została przetestowana wiele razy i pochodzi z mojego doświadczenia, a także jest oparta o naukę. I co najważniejsze - działa. Tak zwyczajnie.
Mówiąc krótko: zawarłem w nim całość mojego prywatnego systemu do ogarniania rzeczywistości.
Kurs został objęty patronatem merytorycznym Uniwersytetu SWPS.
AndrzejTucholski.pl to wielokrotnie nagradzany lifestyle'owy blog ekspercki o psychologii. Prowadzę go od 2009 roku.
Piszę na nim o praktycznym wpływie psychologii na człowieka. I o tym, jak ogarnąć zabieganą codzienność w taki sposób, by życie było spokojne i udane.
Życzę Ci bardzo udanego dnia!.
Żadnej treści na blogu nie można traktować jako profesjonalnej porady psychologicznej. Nie udzielam też takich przez mail.
W przypadku naglących problemów gorąco zachęcam do kontaktu z fachowcem - psychiatrą lub terapeutą. To profesjonaliści, którzy pół życia szykowali się właśnie po to, by dobrze pomóc potrzebującym. Warto skorzystać z ich usług!