Dobra. Sytuacja nie jest lekka, więc musimy się trochę skupić, Ty i ja. Do premiery nowego sezonu Gry o Tron została ostatnia prosta, wskazane są więc działania zdecydowane. Obiecuję być w niesionych rewelacjach delikatny. Na tyle, na ile to możliwe.
Bo widzisz, rozrywka rozrywką, ale fakty faktami. Joffrey już się na Twoje przyszłe potknięcia cieszy.
1. Twoje zwierzęta nie umieją latać
Odłóż psiaka. Odklej od niego skrzydła. No i zetrzyj mu z pyszczka szminkę mającą imitować piekielny ogień, wygląda absurdalnie. Ja też po dłuższych maratonach z prozą Martina dochodzę do wniosku, że mój szczurek jest cokolwiek mało mobilny, ale to przecież nie jego wina. Nie wszyscy na świecie mogą mieć takie fajne zwierzaki jak Khaleesi.
A ona się raczej pewnie nie podzieli… :<
2. Tamten zakup czarnego futra był nieuzasadniony
Idzie wiosna. Poważnie. Nie, to nie jest „zima pod przykrywką” i „biedne, letnie dziecko, nic nie rozumiesz”. Te deszcze za oknem to marzec. Kupowanie Prawdziwych Czarnych Płaszczy w celu lepszej ochrony przed domniemanym niebezpieczeństwem będzie trochę ciężko wyjaśnić rodzicom. Powiedzą Ci: “you know nothing”.
Co innego bombowe, żółte koszule :3
3. Podpalanie się nie spowoduje uzyskania trzech smoków
Na Lannisterów, zapalniczkę też oddaj. Już to przerabialiśmy. Na świecie istnieje aktualnie JEDNA osoba, która przy pełnym spopieleniu wszystkich swoich ubrań w ogromnym stosie utrzymuje zarazem perfekcyjną blond fryzurkę. Niestety, nie mówię o Tobie.
Testowo można lekko przysunąć opuszek palca do płomyczka świecy. Jeśli czujesz ciepełko to zaprzestań dalszych testów. Jeśli nie czujesz, to przestań wyświetlać świeczkę na ekranie telefonu i zapal prawdziwą.
(Ale smoki istnieją. Spokojnie, aż tak brutalny nie będę.)
4. Nie musisz powoli literować wyrazów znajomym ze Skandynawii
Okej, są z Północy, masz rację. Istnieją jednak na świecie też i inne zmienne niż wyłącznie kierunek przylotu człowieka. Jeśli ich ciał nie skrywają zszywane losowo futra a w dłoniach nie dzierżą wzbudzających niemiłe skojarzenia patyków to najprawdopodobniej nie przybyli zza żadnego Muru. Być może nasza polityka zagraniczna z, powiedzmy, Szwecją mogłaby być trochę żwawsza, ale obrona jest stanowczo niewskazana.
5. Nie masz i nigdy nie będziesz mieć równie zwinnych brwi co Khaleesi
Przepraszam.
6. Sprzedawca robi Cię w konia
Doceniam Twoją wyrozumiałość. Naprawdę. To bardzo cenna cecha. Tylko że widzisz, to wcale nie jest tak, że on podwyższa ceny z powodu blokady paru kluczowych portów i tajna policja Królewskiej Przystani zabrania mu o tym mówić. On Cię po prostu tnie na kilogramie ogórków tak perfidnie, że nawet Tyrion by nie ogarnął.
A powinien ogarniać, bo stawka w jego grze będzie w czwartym sezonie wysoka.
7. Tak naprawdę nie masz wymówki, by ominąć kolejną rodzinną imprezę
O ile żaden Twój wujek nie nazywa się „Frey” i nie mieszka w nielegalnej według polskiego prawa budowlanego konstrukcji opartej o dwie wieże to przykro mi, imieniny cioci Cię nie ominą. Chociaż, jak mawiają, ostrożny zawsze ubezpieczony. Jak sernik będzie sprawiał jakieś dziwne wrażenie to możesz go prewencyjnie szturchnąć widelcem. Jak odda to zapomnij, że w ogóle się odzywałem i bierz nogi za pas.
W razie draki pamiętaj, że cytrynowe ciasteczka i Wujek T zawsze pomogą.
8. Jak jeszcze raz strzelisz do gołębia na swoim płocie to wezwiemy policję
Chodź, spróbuj ze mną.
Płot. Nie żaden Mur. Płot.
Do 700 stóp wysokości trochę mu daleko. No i jest z drewna. Przychodzące zza niego istoty nie są zatem wybudzonymi z tysiącletniego snu potworami lecz, najprawdopodobniej, niegroźnymi miejskimi ptaszkami. Możesz w nie rzucić okruszkami orkiszowego chleba. Pozwalam. Ale jak jeszcze raz wymienisz orkuszki na sprężynowy harpun to kręcę do dzielnicowego, ostatnie ostrzeżenie!
9. To tylko pięciozłotówka
Szeptanie do niej imion ludzi, za którymi nie przepadasz nie przyniesie chyba takiego skutku o jaki Ci chodzi. Arya to wyjątkowe dziewczę, jej wolno trochę więcej. No i pamiętaj, że komunikacja ma przyszłość – może wystarczy porozmawiać?
10. Włamywanie się na chatę szkolnego wroga to marny pomysł na podryw
Jeśli Twoje usta już składają się w ripostę „ale Dario spróbował i się udało” to pamiętaj, że aktora grającego tę rolę wymieniono dosłownie po paru odcinkach. Chcesz, by ktokolwiek grał Twoje życie zamiast Ciebie?
No. To ostrożnie.
(Poprzedni skuteczny podryw Khaleesi „na posag weselny i militarne wymuszenie mariażu” też się podobno ostatnimi czasy zdezaktualizował, ale jeszcze badam temat. Wyniki eksperymentów w swoim czasie.)
Przed przejściem dalej przeczytaj poniższe ostrzeżenie
Nowy, czwarty sezon Gry o Tron pojawi się na antenie HBO już 7 kwietnia.
Z jednej strony to wystarczająco dużo czasu by sprosić na chatę paru znajomych, przygotować odpowiednio mięsne i brutalne menu (Szczątki Wrogów w formie kurczaczka BBQ) oraz tak poprzestawiać prywatne obowiązki, by wieczór móc w całości oddać we władanie trochę mętnej, ale nadal niebezpiecznej Melisandrze. Z drugiej zaś – pffffff, kogo ja próbuję nabrać.
W tak krótkim czasie nawet Tyrion by nie ograł rozsądnej obrony Przystani. Zostaje zatem improwizacja. Co nie jest znowu takie groźne samo w sobie, ale zaklinam Cię, jak spróbujesz wyjaśnić potem szefowi nieobecność w biurze “naprawdę fajnie poprowadzonym wątkiem Lannisterów” to to ma predyspozycje do większej draki.
Widzisz, szef może trzymać z rebeliantami.
Źródłem zdjęć jest HBO Polska. Ciao,
///
PS: Wpis jest efektem współpracy z HBO Polska. Tradycyjna już na jestKulturze, charytatywna składka wynikła z przeprowadzenia na blogu akcji leci dla Katarzyny Hawryło. Też jej możesz pomóc przez tę specjalną stronę. Bardzo miła dziewczyna :)