Powiem Wam, że chorowanie będąc studentem to idealne ucieleśnienie koncepcji “bittersweet”. Z jednej strony MOGĘ olać zajęcia. Z drugiej strony – nie chcę. Z trzeciej – mam wreszcie czas obejrzeć do końca parę seriali i przejść ze dwie gry. Z czwartej – od braku miasta zaczynam powoli asymilować się z łóżkiem. No i moje wszystkie fotki na instagramie mają ostatnio gdzieś w tle moje ulubione niebieskie prześcieradło.
No naprawdę, #jakżyć? :))
Na szczęście sporo rozrywki dostarczyło mi kompletowanie dzisiejszego zestawu muzyki. Mam dla Was siedem prawdziwych poleceń i jedno… sami zobaczycie. Na dole zaś czekają dwa prezenty i konkurs.
Zapraszam do słuchania!
Eluvium – Don’t Get Any Closer
Kto tęsknił za The Tumbled Sea albo Jónsim i Alexem? Ten niech więcej nie przytula w kącie poduszki, gdyż mam prezent. Kolejny twórca, który w tle puszcza jakiś abstrakt od tyłu, dogrywa na przód parę zapętlonych akordów a potem my się zapatrujemy w dal i sądzimy, że to wyjątkowe :)
A, co tam. Pewnie, że jest wyjątkowe!
Keywords: #ambient, #dłuuuugie, piękno
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze. (Link do Youtube)
THE BOO-HOORAY THEORY – Helen Lane
Utwór ciekawy, bo całkiem nowatorski. To rzadkie w dzisiejszej muzyce, szczególnie od czasów zniesienia barier wejścia przy pomocy różnych Soundcloudów lub Bandcampów. “Nowych” brzmień jest teraz tyle tysięcy, że z odległości potrafią zlewać się w większe plamy. Ten jednak ma ciekawy rytm, udaną melodię, podoba mi się głos wokalisty i generalnie klimacik dostarcza wrażeń. Nieźle!
Keywords: nie mam pomysłów :)
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze.
ME AND DEBOE – I For You Gave
Kobieca ballada na gitarę brzmiącą oliwkami i śródziemnomorskim pieczywem. Bardzo podoba mi się głos wokalistki. Cudnie drży. Fajnie przeplata się z pustką pozostawianą przez brak dodatkowych instrumentów w tle. Swoją drogą, to musi być trudne – grać tak, by tworzyć nastrój osamotnienia i ciszy :)
Keywords: #gitarra, #ole, piękny głos
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze.
EMBERHONEY – Smoke
Zespół, który sam siebie określa mianem indie noir. Mają w sobie coś pustynnego, coś ze starych cadillaców i opuszczonych. Tak jak w Little Broken Hearts Norah Jones była zostawioną kobietą, która wysiadała z samochodu pośrodku Nevady, tak Emberhoney są zespołem, który wita ją w najbliższym pubie stojącym nieopodal stacji benzynowej z migającym neonem.
Smaczne.
Keywords: western, #nanananananabonanza, gitara, tak zwana kaczka, filtry
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze.
Glass Caves – Muscle
Piosenka jak wiele innych, ale też i jakaś taka bardziej nocna, chłodna, zaplecze klubu i wychodzenie na owiany pierwszym jesiennym oddechem Times Square. Mało odkrywczy indie rock, ale z fajnymi pomysłami i szybko wpada w ucho. Dla fanów gatunku: coś nowego w ostatnio jakby mniej eksploatowanej gałęzi. Dla reszty: sorry, przy kolejnym poleceniu wynagrodzę:)
Keywords: #muscle, indie, synth(?), poprock
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze.
Misty Miller – Girlfriend
HEJ, DZIEWCZĘCY ROCK. W sensie, że śpiewany przez dziewczynę; brzmienie ma całkiem poważne :) Podoba mi się, mam ostatnio niepokojącą wkrętkę w takie klimaty gdzieś pomiędzy jukeboxem a koncertem w barze. Chyba mój umysł na zakończenie Suits postanowił sobie podświadomie zacząć gorączkę na powrót do Sons of Anarchy :)
Keywords: rock, #girl
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze. (Link do Youtube)
martabass92 – Time Won’t Wait [Jamiroquai Cover]
Ładna, młoda dziewczyna. Gra na basie. Covery świetnych kawałków.
Dziewczyna + bas.
No nie czytajcie już tych literek tylko oglądajcie filmik, serio! :))
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze. (Link do Youtube)
Taylor Swift – I Knew You Were Trouble (Day[9] Edition)
A na zakończenie (i poniedziałkowy uśmiech) mam dla Was jedyny w swoim rodzaju remix-cover piosenki Taylor Swift. Ponieważ, jak wiecie, jestem wielkim fanem Taylor Swift, to jest to remix-cover wysokiej jakości i oddający oryginałowi co mu należne.
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze. (Link do Youtube)
Prezent oraz konkurs – Spotify!
Żartowałem z tym zakończeniem przy Taylor Swift.
Prawdziwym zakończeniem dzisiejszej notki jest zarówno spełnienie Waszych próśb jak i dodatkowe wyjście im naprzeciw. Od paru tygodni dostawałem masę, masę, masę próśb o przygotowanie playlist zawierających muzykę z jestPoranków na Spotifaju (Spotify – o co w tym chodzi?).
Spoko, zrobiłem aż dwie (bo b-side się nie liczy):
– Lite Mixtape – jestKultura prezentuje: jestPorankowy Lite Mixtape (/52)
– Energy Mixtape – jestKultura prezentuje: jestPorankowy Energy Mixtape (/52)
Z góry zaznaczam, że będą opóźnione o parę tygodni względem wpisów, by zniwelować problem polecania tutaj muzyki mającej często po parę dni (ergo: nie ma jej w streamingach lub sklepach). Nigdy też nie będą pełne, bo niektórzy twórcy z tym konkretnym streamingiem po prostu nie chcą się wiązać. Ale jeśli ktoś chce “sobie posłuchać” – wreszcie ma możliwość.
Przy okazji dostałem dostałem od Spotify do rozdania dwa trzymiesięczne kody Premium. Jeśli chcecie je mieć to subskrybujecie jedną (lub obie) z powyższych playlist i piszecie mi w komentarzu dlaczego akurat tę (lub obie). Wygrywają najfajniejsze odpowiedzi. Przy okazji wysonduję Wasz poranny gust, huehuehuehuehue :) Wyniki w przyszły poniedziałek.
Udanego tygodnia!
Keep tight,
///
PS: EJ, ZNALEZIONO LEKARSTWO NA HIV :D Piękny dzień!