Większość nowej najlepszej muzyki to albo folk, albo soul, albo synth-pop. Nie przeszkadza mi ten stan rzeczy, bo wszystkie te gatunki lubię. Ale z drugiej strony – ile można. Postanowiłem wobec tego trochę w tych trendach pogmerać i spróbować znaleźć coś nowego. For science ;)
Mam więc dla Was sześć kawałków standardowych dla cyklu i jeden klasyk. Jedziemy.
Kate Boy – Northern Lights
Głównym atutem i główną wadą synth-popu jest jego, hm, brzmieniowa wyrazistość. Choć początkowo to dzięki niej poznajemy nowe zespoły i być może nawet w niektórych się zakochujemy, tak z czasem sprawia, że płytki lądują na półce i tylko zbierają kurz.. To przez nią rzadko wracam do The Naked and Famous, Passion Pit lub The Maccabees. A przecież każdy z tych zespołów kocham.
Ciekaw jestem tym samym jak poradzą sobie kawałki oparte o silniejszą perkusją, taką jak tutaj. Pierwsze wrażenie (szczególnie z teledyskiem) jest super i, przynajmniej na razie, brzmi to bardzo świeżo. Hope for the best :)
Keywords: #drumbeat, pop, świetny teledysk, #synthpop
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze. (Link do Youtube)
Laura Mvula – Green Garden
Ok, teraz soul. Ostatnim wielkim uderzeniem był Aloe Blacc, który również dosyć szybko spowszedniał i o, gdzieś się ulotnił (mam nadzieję, że jedynie do czasu premiery swojego nowego singla). W międzyczasie po cichu pojawiła się i szemrze Lianne La Havas.
Są też takie zawodniczki jak Laura Mvula, której mająca 4 dni, czysta, wokalna piosenka całymi garściami czerpie z osiągnięć popu. Fajnie, fajnie. Klip też super, zupełnie zakochałem się uzyskanej kolorystyce. Ciekawe co będzie dalej robić. Przydałoby się więcej nowego, silnego soulu gdzieś pomiędzy popem i elektroniką :)
Keywords: #somuchsoul, dzwoneczki, black music, colors
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze. (Link do Youtube)
Doorly (ft Soraya Vivian) – Rush
A to taki żart na rozluźnienie. Dawna elektronika na udany tydzień.
Keywords: #elektronik, #00s, nie wiem czego słucham ale jest całkiem hipsterskie
http://www.youtube.com/watch?v=uQn29hgzjDA
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze. (Link do Youtube)
Roo Panes – Know Me Well
O, a tak brzmieliby Mumford & Sons gdyby zostawić tylko jednego typka i go czymś wyjątkowo zasmucić :)
Folk budował swoją mainstreamową renomę dzięki zespołowym chórom, surowej energii i prostym przekazom dotyczącym miłości, emocji i tęsknoty. Drugie i trzecie się zgadza, chciałbym jednak widzieć w tym gatunku więcej popularnych i odnoszących sukcesy muzyków, hm, jednoosobowych. Nie-zespołów. Odczuwam nienasycenie a Taylor Swift się niestety nie liczy.
Panes się nadaje, jest bardzo dobrym wokalistą.
(Doceńcie, że powstrzymałem się od podrzucenia Wam The Tallest Man on Earth znowu ♥)
Keywords: #folk, koleś z gitarą, klimaty smutnego drwala ;)
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze. (Link do Youtube)
Open Channel – You Wanted It All
Ciężkich, nowych ale brzmiących oldschoolowo brzmień nigdy dość. Nie powstaje ich już wiele (no, a przynajmniej nie będzie powstawało do kolejnego przewrotu w trendach młodych ludzi z dostępem do instrumentów), więc te co są trzeba cenić podwójnie. Open Channel można nawet potrójnie.
To moje główne polecenie na ten tydzień. Które, notabene, możecie sobie legalnie pobrać :) Takie rzeczy tylko dzięki jestKulturze.
Keywords: grunge, rock, #bassline
Link do przesłuchania oraz legalnego pobrania utworu: tutaj
Cher Lloyd – Superhero
Nie ma jestPoranków w dłuższej perspektywie bez dobrego, śmieciowego popiku :) Ostatnio była Syron, dzisiaj Cher Lloyd. Trochę starszy upload niż większość tutaj, ale nie wydaje mi się, bym go często widział w polskim necie. Spodobał mi się głos tej dziewczyny. Dlatego macie poniżej wersję z AOL Sessions :)
Keywords: młodsza Tatiana Okupnik?, #popik, #sugarsugar, taka słabsza Duffy (??)
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze. (Link do Youtube)
Astor Piazzolla – Vuelvo al Sur (Koop Remix)
A to obiecany klasyk. Jeśli kiedykolwiek chcieliście spróbować medytacji to puśćcie sobie ten utwór i wpatrzcie się głęboko w zdjęcie w nagłówku. Po ostatniej nucie piosenki możecie wrócić do swoich żyć i poczuć, że są przynajmniej czterokrotnie przyjemniejsze niż przedtem :)
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze. (Link do Youtube)
That’s all for now, folks.
Mam nadzieję, że Wasze nadchodzące dni będą przynajmniej w połowie tak udane jak chciałbym, aby były :)
Keep tight,
///
PS: Przypominam o trwającym konkursie na design własnej butelki Heinekena! Czekają super nagrody.