#motd – ja zaczynam

 

Mam pomysł. Zrobisz z nim co uznasz za stosowne, włącznie z ewentualnym olaniem (przywilej internauty), ale ja i tak go opiszę a potem będę stosował, bo to z kolei jest przywilej autora własnego bloga (i generalnie osoby samodzielnej odznaczającej się pewną dozą asertywności, ale nie wchodźmy w ten temat) :D

Chodzi o to, że blogerki modowe mają wspólnego hashtaga – #ootd. To skrót od Outfit Of The Day. (Tak naprawdę mają bardzo dużo wspólnych hashtagów, ale ten przewija się przez internety – nomen omen – codziennie.)

Oznaczają nim częste posty na instagramie lub fejsie, które przedstawiają ich look, najczęściej machnięty w lustrze windy. Bez długiego opisu, bez rozwodzenia się nad przyczynowością danego zestawu ubrań i akcesoriów. To fajny zwyczaj. Czytelniczki danej blogerki mogą być na bieżąco nie tylko z jej “dużymi” stylizacjami, ale też i stylem codziennym.

No więc właśnie.

To ja chcę, aby w kulturze istniał #motd.

Music Of The Day :)

(Szczerze mówiąc nie wiem, czy identyczny pomysł już nie istnieje, ale jeśli tak to tym lepiej. Uwielbiam wymyślać istniejące rzeczy :D)

Książki i gry “trwają” dłużej niż dzień. Rzadko kiedy ma się codziennie czas na film, teatr, komiks czy planszówkę. Muzyka jest więc idealna. W końcu i tak prędzej czy później każdy z nas wrzuci na fejsa albo TT jakiś nowy kawałek – przed tym nie da się powstrzymać :>

Profity lub zagrożenia płynące z opatrzenia swojego statusu takim tagiem są absolutnie żadne. Rodney Mullen nie przyjedzie na desce przybić nam piątki, gdy wrzucimy na fejsa T.N.T. Kanye West nie uzna za stosowne wysłać przeciwko nam ochroniarzy za nadmierne postowanie Runawayem. Nawet Bonnie Tyler raczej nie będzie w stanie podesłać nam opatrzonej całusem serwetki za celne wrzucenie Total Eclipse of the Heart w poranek jej urodzin.

Nie, podobne rzeczy raczej nie będą mieć miejsca.

Ale będziemy się mogli zobaczyć. Zarówno na fejsie jak i na twitterze można w hashtaga kliknąć i widać inne oznaczone nim posty :)

Tutaj macie #MOTD na Facebooku, tutaj z kolei czeka #MOTD na Twitterze.

Widzę tam jakieś niezorganizowane próby tworzenia “makeup of the day” lub “match of the day”, ale nie przypominam sobie jeszcze w historii sytuacji, w której kultura i tak nie zalałaby jakiegoś oznaczenia po swojemu :)

Dlatego o, ja swoje wrzucane w social klipy od dzisiaj taguję #motd. Jeśli chcesz, możesz czynić to razem ze mną.

Do zobaczenia na hashtagu!

Autorką zdjęcia jest Geraint Rowland. Buźki,

Andrzej Tucholski

CO TO ZA MIEJSCE?

Cześć! Mam na imię Andrzej. Jestem psychologiem biznesu i strategiem “od skuteczności”, a także pisarzem i scenarzystą.

To jest moja strona domowa. Znajdziesz tu kilkanaście lat tekstów z bloga, sporo aktualnych informacji oraz linki m.in. do podcastu “Przekonajmy się”, książki “I co z tym zrobisz? Rozwiń swoją wysokosprawczość”, książki “Umowy Śmieciowe”, oraz serialu audio “ej, nagrałem ci się”.

INFORMACJA

Żadnej publikowanej przeze mnie treści (blog, youtube, podcast, instagram, newsletter, książki, ebooki itp.) nie można traktować jako profesjonalnej porady psychologicznej. Nie udzielam ich też przez mail czy komunikatory.

W przypadku jakichkolwiek problemów lub potrzeb psychoemocjonalnych, gorąco zachęcam do kontaktu z fachowcem – psychoterapeutą lub psychiatrą. To wspaniali profesjonaliści, z których usług warto korzystać.

© Andrzej Tucholski 2009-2022 Wszelkie prawa zastrzeżone | Projekt strony & wykonanie: Designum.pl | Polityka prywatności i cookies