W tym tygodniu mam dla Was sześć nowych kawałków i jeden letni żart, który niedawno przypomniała mi przyjaciółka i dobrze mi się z nim co rano wstaje. Ponadto sugeruję ze szczególną uwagą zapoznać się z pozycją przed-przed ostatnią. For science.
Ryan Hemsworth – BasedWorld
Na start trochę elektroniki. Nowej, czyli z perkusją pachnącą jeszcze trochę dubstepem ale już z leadami (to te wysokie linie melodyczne) budującymi swój własny nastrój, swoją własną opowieść. Ryan teraz trenduje prawie wszędzie na świecie, więc ludzie łapią temat.
Keywords: light elektro, klimat, #quickdrums
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze. (Link do Youtube)
French Horn Rebellion – Love is Dangerous (FHRekles Remix)
Ten kawałek jest super w oryginale (takie nowe disco, coś pomiędzy Earth, Wind and Fire a Mayerem Hawthornem), ale nigdzie go na necie nie umiem znaleźć poza jedną stroną, która ani nie daje się sensownie linkować ani nie wspiera share’owania (ach te nowe interfejsy). W zamian trzymajcie całkiem udany remix. Trochę nie ten klimat co samo odkrycie, ale i tak jest bardzo okej.
Keywords: #hawthorne, disco, chillout, wszyscy na parkiet
http://www.youtube.com/watch?v=PKb61qerxj0
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze. (Link do Youtube)
Whitey – No More Right Or Wrong
Fajny, trącający trochę dźwiękowymi odkryciami lat 70 i 80 utwór śpiewany przez typka o brzmieniu weselszego wokalisty The National. To tak w wersji dla maniaków. Dla reszty z nas niech wystarczy proste – warto doczekać do pierwszego refrenu.
Keywords: ani to rock ani pop, niska gitara, #national, głęboki głos
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze. (Link do Youtube)
Juveniles – Through the Night
Piosenka bardzo podobna do tej sprzed chwili, ale zarazem zupełnie inna. Tym razem wokalista przypomina Metronomy.
Keywords: #justme+you, drums, pop, syntezatory
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze. (Link do Youtube)
Macklemore & Ryan Lewis – Thrift Shop ft. Wanz
Dobra, to jest akurat bardzo znane, ale i tak uwielbiam. Lol-rap to taki magiczny fragment świata, w którym wszystko jest spoko i nawet po paru godzinach pisania chce się jeszcze, jeszcze i może trochę jeszcze. Damn, this is cold ass hunky!
Keywords: #rapsy, lol, prawdziwa ulica i niekłamane emocje, 20 dollars in my pocket
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze. (Link do Youtube)
Swim Deep – The Sea
Ostatnia prawdziwa piosenka na ten tydzień. Jeśli tęsknicie za Kings of Convenience lub, szerzej mówiąc, za latem, oto coś dla Was. Za głos, za gitarkę, za refren, za nastrój, za zbliżające się (jeszcze odlegle, ale nieuchronnie) wakacje. Aw yiss!
Keywords: #chill, przyjemny głos, wakacje, gitarka
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze. (Link do Youtube)
R.I.O. – Shine On
Okej, pora wyjaśnić tytuł wpisu i to zagadkowe zdanie ze wstępu. Parę dni temu wróciłem z Polski do Portugalii. Na przełomie parogodzinnego lotu przeżyłem odwrotność temperaturowego szoku z grudnia. Wsiadłem do maszyny przy minus pięciu, po paru odcinkach serialu i kilku planszach w Kingdom Rush wysiadłem w plus piętnastu.
Ciepło. Życzę go i Wam i sobie. No bo LOVE COMES FROM THE SUN :))
Jeśli Ci się spodobał, poleć ten utwór znajomym na Facebooku lub Twitterze. (Link do Youtube)
Mój cel na ten tydzień
Szykuje się tak gorący rok, że pomyślałem, czemu by się nie pomotywować razem z Wami? Spróbujemy :) W tym tygodniu czeka mnie odgrzebanie się z napisania jednego tekstu na pewną zewnętrzną platformę oraz dwóch konspektów. Ostatnio pisałem “prawdziwy” konspekt jakoś przy maturze, średnio czuję więc wątek, co tak naprawdę jest ode mnie wymagane. NO ALE OD CZEGO JEST INTERNET, NIE?
A co tam u Was? :)
Me love ya,
///
PS: Jutro. Tutaj. Koło jedenastej. Bądźcie.