Co podziwiam w starciu pokoleń

 

Każdy umie być bezwzględny. Młodzi ludzie bardzo dobrze sobie radzą w byciu przywódcami denerwujących, zmieniających dużo rewolucji. Ludzie starszej daty z kolei są mistrzami w krzyżowaniu na piersi ramion i kwitowaniu wszystkiego “nie da się” lub, moje ulubione: “po co”.

I wiecie co?

To głupie jest :)

Widziałem się przedwczoraj z młodą dziewczyną, której inicjatywy, energia oraz determinacja wprowadzają do gdańskich bibliotek naprawdę silny podmuch świeżości (więcej napiszę o niej wkrótce). Rozmawiało nam się fajnie, bo od razu złapaliśmy wspólny wątek. Bądź co bądź przyświecają nam podobne wartości: robimy rzeczy, bo możemy. Bo fajnie jest szturchać codzienność pomalowanym na różowo kijkiem kultury.

→ Dlaczego jestem nad morzem? Czytaj też: Bloger w Gdańsku

Po obiedzie przenieśliśmy się razem do cudownie odnowionej na handlową sień biblioteki miejskiej na Mariackiej. Miała się w niej odbyć krótka konferencja, spotkanie dotyczące działającego/powstającego w Gdańsku Europejskiego Centrum Solidarności. To dosyć kontrowersyjna sprawa, ale nie chcę dziś poruszać jego zasadności (mi się podoba). Ciekawszą, ważniejszą dziś inspiracją jest postać, która tę konferencję zaczęła.

Przed zebranymi historykami, bibliotekarzami i pisarzami stanął Basil Kerski, głowa projektu. Poprosił (młodą) asystentkę o nieuruchamianie prezentacji jeszcze przez moment i po krótkim powitaniu zaczął przepraszać.

Przeprosił za to, że zgodnie z panującą nowomodą prezentacja będzie multimedialna. Przeprosił za to, że wyemituje zebranym dwa filmiki. Wyraził zaniepokojenie, że tak dużą część powstającego muzeum będzie – znowu – w formie nowoczesnych eksponatów multimedialnych.

Możecie sobie tylko wyobrazić, jak potężnie przekręciłem oczami na te słowa :)

I wiecie co?

Po chwili prezentacja ruszyła a ja się zorientowałem, że zareagowałem błędnie.

Bo, tak jak mówiłem na szkoleniu w trakcie Young Business Festival, artysta ma pełne prawo być introwertykiem. Historyk i faktograf ma pełne prawo nie przepadać za technologiami. Młoda osoba ma pełne prawo przewracać oczami na niechęć do technologii. Jasne, to się nazywa “bycie człowiekiem”.

Tyle że każda niechęć lub niezrozumienie oznaczają też granice kompetencji. I świadomość oraz akceptacja tych granic jest najważniejszą podstawą doprowadzania jakichkolwiek projektów do końca. Podziwiam pana Kerskiego za to, że pomimo niechęci do multimediów postanowił się ugiąć, zaufać ludziom o lepszym doświadczeniu w tej dziedzinie i nie upierać się przy swoim. Podziwiam też pracujących z nim młodych, że potrafią mówić do osoby o diametralnie innym guście oraz ekspertyzie tak, by ich słuchała oraz była chętna na zmiany.

To taka kulturowa synergia level: master :)

Niedawno pisałem, że największą bolączką polskiej kultury jest sentymentalizm, nieskuteczność, zakochanie w sobie a nie w tym, co ma reprezentować. Pobyt w Gdańsku skutecznie mnie resetuje, bo słyszę tutaj ze wszystkich źródeł, że mamy w Polsce setki (tysiące?) osób, które również zdają sobie z takiego stanu rzeczy sprawę. I mają świadomość, mają tę złotą świadomość, że kolejna runda nieprzemyślanych plakatów naprawdę dużo nie zdziała.

Trzymajcie zatem morał na sobotę: uczmy się ze sobą rozmawiać. Pamiętajmy, że 90% sporów i kłótni płynie z błędnego zbudowania komunikatu, nie z samej treści (to tak samo jak krytyka może być uprzejma, życzliwa i fajna ale może też być destruktywna, zakłamana lub wręcz agresywna).

Mam nadzieję, że Wasz dzień będzie super! Jeśli również znacie takie udane przykłady budowania profesjonalnych lub amatorskich mostów pomiędzy umiejętnościami różnych grup ludzi (np. wiekowo ale nie tylko) to dawajcie w komentarzach! Jestem bardzo ciekaw :)

Spotkanie

A jeśli jesteście akurat w Gdańsku i macie ochotę dziś się ze mną na moment spotkać to o godzinie 18:00 zapraszam do cafe Lamus na ulicy Lawendowej 8. Przygotowałem nawet dla Was mapkę oraz oficjalny event. Zapraszam! :)

Lecę zwiedzać stocznię,

Andrzej Tucholski


///

PS: Kto wie, jak się nazywa kamienica z pierwszego zdjęcia i ulica z ostatniego? :> Za prawidłowe odpowiedzi przyznam po dodatkowym punkcie, poważnie.

CO TO ZA MIEJSCE?

Cześć! Mam na imię Andrzej. Jestem psychologiem biznesu i strategiem “od skuteczności”, a także pisarzem i scenarzystą.

To jest moja strona domowa. Znajdziesz tu kilkanaście lat tekstów z bloga, sporo aktualnych informacji oraz linki m.in. do podcastu “Przekonajmy się”, książki “I co z tym zrobisz? Rozwiń swoją wysokosprawczość”, książki “Umowy Śmieciowe”, oraz serialu audio “ej, nagrałem ci się”.

INFORMACJA

Żadnej publikowanej przeze mnie treści (blog, youtube, podcast, instagram, newsletter, książki, ebooki itp.) nie można traktować jako profesjonalnej porady psychologicznej. Nie udzielam ich też przez mail czy komunikatory.

W przypadku jakichkolwiek problemów lub potrzeb psychoemocjonalnych, gorąco zachęcam do kontaktu z fachowcem – psychoterapeutą lub psychiatrą. To wspaniali profesjonaliści, z których usług warto korzystać.

© Andrzej Tucholski 2009-2022 Wszelkie prawa zastrzeżone | Projekt strony & wykonanie: Designum.pl | Polityka prywatności i cookies