Jakiś czas temu pisałem, że bycie Graczem to przywilej. Że jest to branża trudna i wymagająca, ale też uczciwie wynagradzająca najwierniejszych fanów i bycie jej częścią to przygoda na całe życie. Dzisiaj znalazłem kolejny dowód potwierdzający moją tezę.
Jeśli umiesz płynnie angielski to od razu zapraszam do obrazka poniżej, jeśli zaś wolisz przeczytać szybkie tłumaczenie, zostań ze mną tutaj.
W komentarzach pod screenem pokazującym, jak wygląda nowa wersja interfejsu gry Legend of Grimrock jeden z użytkowników forum zapytał się, czy będą też dostępne znane ze starych produkcji strzałki, które można klikać myszą w celu przemieszczania po planszy postaci. Dostał odpowiedź, że raczej nie, czemu pytasz, przecież raczej nikt tego nie używał?
Użytkownik wyjaśnił, że jest niepełnosprawny i naciska klawisze trzymanym w ustach patyczkiem. Dodał też, że klikanie w klawisze myszką jest dla niego wygodniejsze, ale skoro trzeba, to trudno, nauczy się grać w nowy sposób.
Kolejnym postem był z powrotem twórca designu. Na przełomie trzech godzin dodał do kodu gry możliwość sterowania strzałkami klikanymi myszą, specjalnie na prośbę fana w potrzebie.
Aż przypomniała mi się wizyta 50 Centa u Keenana. I jak tu nie kochać niektórych twórców?
Aha, w nagłówku jest Aerith bo niedawno kupiłem sobie port FFVII na PSP i nie miałem pomysłu na nic innego :)
Ciepło pozdrawia Twój bloger,