Dokładnie tak. Jennifer leży sobie na szezlongu, Pitbull siedzi nieopodal. Scena jak setki innych. Aż tu nagle raper otwiera se złotonośne usta i rzuca w stronę urodziwej Latynoski wulgarny tekst rodem z kibla. Nie wierzysz?
No dobra, to trochę masz rację, bo po prostu znalazłem ze znajomymi całkiem smacznego misheard lyricsa (nie, nie dorasta do pięt sandałkowi, ale też nieźle idzie) i stwierdziłem, że będzie zabawnie z jego okazji nagiąć lekko nazwę bloga. Poza tym zawsze chciałem sprawdzić, czy notki z pudelkowymi tytułami faktycznie się lepiej czyta. Wrażeniami możecie podzielić się w komentarzach :)
Więcej w nagraniu.
http://www.youtube.com/watch?v=YvZzE0L53W4
Jennifer przeszła całkiem daleką drogę od swoich pierwszych hitów, nie sądzisz? Taka z niej była chojrak-dziewucha w stylu idącej równolegle Shakiry a tutaj znienacka spotykamy agresywną dominatrix. No ale hej, co kto lubi.
Swoją drogą, jeśli przeszkadza Ci wyjątkowo niski poziom Kultury w tej notce to możesz go podbudować poprzez rzucenie okiem na jeden z poważniejszych tekstów opublikowanych wcześniej na blogu (co prawda to taki trochę anti-hate shield, ale hej, wartościowe treści zawsze warto polecać). Trzymaj podręczną listę:
- Przyszłość Książki Drukowanej
- Dlaczego Bycie Graczem To Przywilej?
- Miejsce Alkoholu W Naszej Kulturze (& jego przyszłość)
- Recenzja Mądrego Filmu :)
PS: Pozdrowienia dla bezgustu, która ostatnio sama robiła u siebie drobny szacher-macher z tematyką bloga. Co prawda u mnie ta zabawa słowem to tylko tymczasowo, ale jakoś mi się skojarzyło :)
Ciepło pozdrawia Twój bloger,