Parę dni temu opowiedziałem Ci o moim ulubionym samochodzie, ale że jest to model z półki zarezerwowanej jedynie dla arabskich potentatów naftowych, dorzucam coś alternatywnego. Auto nadal turbo luksusowe, ale jednak zaprojektowane odrobinę bliżej ziemi. A przy tym reklamowane świetnym spotem.
Ford Mustang
Nie znam ani jednej osoby, która nie chciałaby mieć jednego dla siebie :)
Co prawda moją ulubioną linią i tak zostanie GT Coupe z 1968 (tutaj można sobie obejrzeć sporo modeli), ale podoba mi się to, co Ford robi ze swoją marką. Kolejne edycje Mustangów ewoluują w spokojny sposób i choć w moich oczach nic nigdy nie przebije designu retro, aktualny daje radę.
Szczególnie że promuje go udany kawałek i ciekawe hasło.
(A już szczególnie-szczególnie, że dzisiaj mamy Dzień Kobiet a Mustangi to chyba najbardziej lubiany przez płeć piękną segment pony carów. Do poparcia tej tezy wystarczy przejrzenie komentarzy pod tą notką. Dziewczyny – wszystkiego najlepszego! :)
(jeśli nie widzisz filmiku – link do Youtube)
Ja bym swojego chciał mieć pomalowanego na głęboki błękit z dwoma ciepło żółtymi (tak na pograniczu ze złotym) pasami przez środek karoserii, od maski po bagażnik. A Ty? :)
Fotka z nagłówka pochodzi z serwisu About.com. Salutuje zza kierownicy Twój bloger,