List Otwarty Do Polityków

 

W związku z niespodziewanym podpisaniem przez polskie przedstawicielstwo międzynarodowego porozumienia ACTA (link prowadzi do notki, w której zająłem się tematem) doszło do tysięcy mniej lub bardziej cywilizowanych aktów sprzeciwu obywatelskiego jak kraj długi i szeroki. Spowodowało to całą lawinę medialnych wypowiedzi, z których większość, niestety, pozostawiła wiele do życzenia.

Po zaznajomieniu się z treścią wielu takich komunikatów, pozwalam sobie na poniższe słowa opublikowane w formie listu otwartego.

 List Otwarty Do Polityków 

Drogi PT Polityku,

jestem przeciwnikiem ACTA, a także sposobu jej wprowadzenia, komentowania oraz bronienia przed opinią publiczną.

Wbrew temu, co słyszę z często cytujących Was mediów, nie jestem wobec tego:

  1. anarchistą
  2. dzieckiem Internetu
  3. hakerem
  4. złodziejem
  5. piratem
  6. bandytą
  7. osobą wulgarną
  8. bezmyślną owcą
  9. fanatycznym zwolennikiem opozycyjnej partii
  10. osobą bez pojęcia o sprawie
  11. zmanipulowanym internautą

Jestem za to:

  1. studentem
  2. blogerem
  3. (czyli innymi słowy twórcą treści, do których przysługują mi prawa autorskie)
  4. aktywnym użytkownikiem Internetu
  5. zwykłym obywatelem korzystającym z przysługującego mi prawa do głosowania
  6. fanem szeroko rozumianej kultury
  7. (włącznie z często wyłączaną z formalnych obiegów kulturą niszową)
  8. odbiorcą treści, które trafiają do naszego kraju z opóźnieniem kilku miesięcy
  9.  (a często i w ogóle)

Gdy słyszę Polityka prezentującego w mediach jakieś fakty, nazwiska lub liczby, pierwszym co robię jest otworzenie w drugiej karcie mojej przeglądarki wyszukiwarki internetowej i zweryfikowanie podawanych przez niego danych. Często mam wrażenie, że mówiący w telewizji nie są takiego obiegu informacji świadomi.

Mam dwadzieścia lat i studiuję, a jakoś udało mi się samodzielnie znaleźć różnicę między hackerem, crackerem a osobą korzystającą z oprogramowania typu LOIC. Widzę też różnice pomiędzy piratami a ludźmi pragnącymi internetowych swobód oraz wolności słowa. Te i inne pojęcia były na przestrzeni ostatnich dni mylone wręcz nagminnie.

Jestem jedynie blogerem piszącym o Kulturze, ale nawet tutaj nie piszę nawet jednego zdania w temacie, na którym się nie znam. Nie podoba mi się, że wielu z Was wygłasza (często radykalne) sądy w sprawach, w których macie słabe rozeznanie, a niektórzy głosują na umowy, których treść, jak sami mówią w mediach, jest im nieznana.

Nie podoba mi się zrzucanie do jednego worka wszystkich płynących od obywateli strumieni sprzeciwu i nazywanie ich zbiorczo szantażem. To, że jedna grupa postanawia działać w jeden sposób w żadnym stopniu nie zdejmuje z Polityków obowiązku wysłuchania grupy drugiej, która od początku namawia do działania na sposoby demokratyczne.

Wielu Polityków gromadnie nazwało udzielających się w ostatnich dniach w Internecie przeciwników ACTA różnorakimi, często nieprzychylnymi stwierdzeniami. Jako jednostka, obywatel tego państwa, poproszę o wskazanie, w którym momencie ja nazwałem podobnie Polityków (bo rozumiem, że ich wypowiedź była formą obrony przed narastającą sytuacją).

Nie podoba mi się taka generalizacja, szczególnie w odniesieniu do ludzi, którzy od początku proponowali dialog i kulturalną wymianę zdań.

Drodzy PT Politycy!

Polacy mają dostęp do Internetu i coraz szybciej uczą się z tego medium korzystać. Każdą informację mogą błyskawicznie zweryfikować, a ponieważ poziom świadomości obywatelskiej rośnie z roku na rok, chcieliby mieć większy dostęp do politycznej codzienności naszego kraju. Wierzę, że wynikłe w ostatnim czasie problemy są jedynie efektem brzemiennych w skutkach pomyłek oraz niedostatecznej polityki komunikacji z opinią publiczną.

Proszę, weźcie wobec tego pod uwagę, że rozpoczęcie budowania relacji opartej na zaufaniu (choćby od dzisiaj) jest jedynym godnym oczytanego i inteligentnego człowieka rozwiązaniem trwającego właśnie impasu. Czyste i zrozumiałe decyzje oraz ciągły i szczery kontakt z obywatelami powinny Wam przyświecać każdego dnia.

Szczególnie, że czwarty artykuł naszej Konstytucji nadal obowiązuje:

1. Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu. 

2. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.

My (konsumenci treści, ale też obywatele i wyborcy) nie chcemy z Wami walczyć. My jedynie chcemy, abyście wywiązywali się z Waszych obowiązków.

Proszę, rozmawiajcie z nami.

Dziękuję.

Notka inspirowana tą tutaj. Zdjęcie sejmu wziąłem stąd.

Pozdrawia Twój bloger,

autograf

CO TO ZA MIEJSCE?

Cześć! Mam na imię Andrzej. Jestem psychologiem biznesu i strategiem “od skuteczności”, a także pisarzem i scenarzystą.

To jest moja strona domowa. Znajdziesz tu kilkanaście lat tekstów z bloga, sporo aktualnych informacji oraz linki m.in. do podcastu “Przekonajmy się”, książki “I co z tym zrobisz? Rozwiń swoją wysokosprawczość”, książki “Umowy Śmieciowe”, oraz serialu audio “ej, nagrałem ci się”.

INFORMACJA

Żadnej publikowanej przeze mnie treści (blog, youtube, podcast, instagram, newsletter, książki, ebooki itp.) nie można traktować jako profesjonalnej porady psychologicznej. Nie udzielam ich też przez mail czy komunikatory.

W przypadku jakichkolwiek problemów lub potrzeb psychoemocjonalnych, gorąco zachęcam do kontaktu z fachowcem – psychoterapeutą lub psychiatrą. To wspaniali profesjonaliści, z których usług warto korzystać.

© Andrzej Tucholski 2009-2022 Wszelkie prawa zastrzeżone | Projekt strony & wykonanie: Designum.pl | Polityka prywatności i cookies