W związku z niespodziewanym podpisaniem przez polskie przedstawicielstwo międzynarodowego porozumienia ACTA (link prowadzi do notki, w której zająłem się tematem) doszło do tysięcy mniej lub bardziej cywilizowanych aktów sprzeciwu obywatelskiego jak kraj długi i szeroki. Spowodowało to całą lawinę medialnych wypowiedzi, z których większość, niestety, pozostawiła wiele do życzenia.
Po zaznajomieniu się z treścią wielu takich komunikatów, pozwalam sobie na poniższe słowa opublikowane w formie listu otwartego.
Drogi PT Polityku,
jestem przeciwnikiem ACTA, a także sposobu jej wprowadzenia, komentowania oraz bronienia przed opinią publiczną.
Wbrew temu, co słyszę z często cytujących Was mediów, nie jestem wobec tego:
- anarchistą
- dzieckiem Internetu
- hakerem
- złodziejem
- piratem
- bandytą
- osobą wulgarną
- bezmyślną owcą
- fanatycznym zwolennikiem opozycyjnej partii
- osobą bez pojęcia o sprawie
- zmanipulowanym internautą
Jestem za to:
- studentem
- blogerem
- (czyli innymi słowy twórcą treści, do których przysługują mi prawa autorskie)
- aktywnym użytkownikiem Internetu
- zwykłym obywatelem korzystającym z przysługującego mi prawa do głosowania
- fanem szeroko rozumianej kultury
- (włącznie z często wyłączaną z formalnych obiegów kulturą niszową)
- odbiorcą treści, które trafiają do naszego kraju z opóźnieniem kilku miesięcy
- (a często i w ogóle)
Gdy słyszę Polityka prezentującego w mediach jakieś fakty, nazwiska lub liczby, pierwszym co robię jest otworzenie w drugiej karcie mojej przeglądarki wyszukiwarki internetowej i zweryfikowanie podawanych przez niego danych. Często mam wrażenie, że mówiący w telewizji nie są takiego obiegu informacji świadomi.
Mam dwadzieścia lat i studiuję, a jakoś udało mi się samodzielnie znaleźć różnicę między hackerem, crackerem a osobą korzystającą z oprogramowania typu LOIC. Widzę też różnice pomiędzy piratami a ludźmi pragnącymi internetowych swobód oraz wolności słowa. Te i inne pojęcia były na przestrzeni ostatnich dni mylone wręcz nagminnie.
Jestem jedynie blogerem piszącym o Kulturze, ale nawet tutaj nie piszę nawet jednego zdania w temacie, na którym się nie znam. Nie podoba mi się, że wielu z Was wygłasza (często radykalne) sądy w sprawach, w których macie słabe rozeznanie, a niektórzy głosują na umowy, których treść, jak sami mówią w mediach, jest im nieznana.
Nie podoba mi się zrzucanie do jednego worka wszystkich płynących od obywateli strumieni sprzeciwu i nazywanie ich zbiorczo szantażem. To, że jedna grupa postanawia działać w jeden sposób w żadnym stopniu nie zdejmuje z Polityków obowiązku wysłuchania grupy drugiej, która od początku namawia do działania na sposoby demokratyczne.
Wielu Polityków gromadnie nazwało udzielających się w ostatnich dniach w Internecie przeciwników ACTA różnorakimi, często nieprzychylnymi stwierdzeniami. Jako jednostka, obywatel tego państwa, poproszę o wskazanie, w którym momencie ja nazwałem podobnie Polityków (bo rozumiem, że ich wypowiedź była formą obrony przed narastającą sytuacją).
Nie podoba mi się taka generalizacja, szczególnie w odniesieniu do ludzi, którzy od początku proponowali dialog i kulturalną wymianę zdań.
Drodzy PT Politycy!
Polacy mają dostęp do Internetu i coraz szybciej uczą się z tego medium korzystać. Każdą informację mogą błyskawicznie zweryfikować, a ponieważ poziom świadomości obywatelskiej rośnie z roku na rok, chcieliby mieć większy dostęp do politycznej codzienności naszego kraju. Wierzę, że wynikłe w ostatnim czasie problemy są jedynie efektem brzemiennych w skutkach pomyłek oraz niedostatecznej polityki komunikacji z opinią publiczną.
Proszę, weźcie wobec tego pod uwagę, że rozpoczęcie budowania relacji opartej na zaufaniu (choćby od dzisiaj) jest jedynym godnym oczytanego i inteligentnego człowieka rozwiązaniem trwającego właśnie impasu. Czyste i zrozumiałe decyzje oraz ciągły i szczery kontakt z obywatelami powinny Wam przyświecać każdego dnia.
Szczególnie, że czwarty artykuł naszej Konstytucji nadal obowiązuje:
1. Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu.
2. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.
My (konsumenci treści, ale też obywatele i wyborcy) nie chcemy z Wami walczyć. My jedynie chcemy, abyście wywiązywali się z Waszych obowiązków.
Proszę, rozmawiajcie z nami.
Dziękuję.
♥
Notka inspirowana tą tutaj. Zdjęcie sejmu wziąłem stąd.
Pozdrawia Twój bloger,