Oho. Łapcie kapelusze i trzymajcie spódnice po sobie. (Lub wąsy, co kto woli). Znowu łapie mnie tryb “Bycie Graczem To Przywilej” i węszę w powietrzu potężną dawkę radosnego gderania o branży. Jej urokach, cieniach i wpływie na świat. A to dlatego, że widziałem wreszcie jej indie backstage.
Tworzenie Gier To Lifestyle
Indie Game: The Movie to profesjonalnie i rzeczowo przygotowany dokument o aktywnej codzienności twórców trzech legendarnych gier: Braida, Super Meat Boya (tych już na jestKulturze gościłem) i niedawno dopiero wypuszczonego w świat Feza. Materiał przygotowano, dobrano i pocięto na dobrych cheatach – dwie godziny przed telewizorem minęły niezauważalnie.
Dni takich zapaleńców (a zatem i przedstawiający je film) pełne są niedosypiania, jedzenia dziwnych rzeczy i ciągłego rysowania koślawych postaci na kartkach w kratkę. Często pojawia się też niedocenieniem, bo to przecież niemożliwe, żeby durna platformówka o skaczącym kawałku mięsa była jednym z najbogatszych wglądów w ludzkie związki w historii ludzkiej kultury.
A jest.
Eternal Struggle
Wypowiedzi programistów często zahaczają o problemy natury finansowo-prawnej i wymagają od pasjonatów grafiki lub programowania spędzania długich godzin na żmudnych procesach związanych z pozyskiwaniem funduszy albo regulowaniem zgłoszeń. To te momenty, które zdmuchują uśmiech z ich twarzy i nadzieję z serc.
Przedostatnią częścią ich żyć jest wreszcie niezrozumienie.
Świat gier to brutalna branża. Mało kto skomentuje marny poziom w Twojej grze fachowym hm, ten konkretny level trochę odstaje od innych ale za to większość for i blogów prawie na pewno zapełni się różnymi odmianami OMFG ALE SHITTTTTT#!11!!!!one!! :)
Mało kto zrozumie, że to co tworzysz jest Twoim sposobem wyrażania własnych myśli i potrzeb.
Jedno, Jedyne Marzenie
Ale, co z tego. Ostatnia składowa przywraca równowagę w galaktyce.
Szansa wyprodukowania własnym umysłem gry, która dołączy do zacnego grona premierowych dwudziestotysiączników (chodzi o pułap sprzedaży na dniu otwarcia) i na przełomie paru dni wygeneruje pierwsze artworki robione przez zajaranych do granic możliwości fanów jest tego warta.
Wynagradza każdy jeden trud i zwraca z nawiązką każde jedne zalewane energetykiem podkrążone oczy. Sprawia, że skatowane biurokracją i brakiem zrozumienia poczucia własnej wartości z powrotem napełnią się dawnym optymizmem.
To po prostu trzeba zobaczyć. Nieważne, czy grasz, czy nie.
Misja Na Dziś
Nie obchodzi mnie Twoja motywacja. Możesz sobie chcieć stworzyć grę, postawić działający startup, dokończyć pisać książkę, wreszcie schudnąć, spędzić ciekawie popołudnie, być na bieżąco z trendami, znaleźć udany argument do magisterki lub po prostu poczuć drgnięcie serca tak silne, że zostanie Ci potem na długo.
To tylko dziesięć dolarów. Dwie kawy na mieście. Film nie ma DRM.
To jest link. Wiesz co robić.
Cieszy się z aktualnego stanu branży Twój bloger,
///
PS: Co prawda działam wbrew ogromnej kolejce gier do przejścia (wygenerowanej głównie przez kolejne edycje Humble Bundle), ale jakości nigdy mało, więc zapytam. Masz może dla mnie jakiś fajny tytuł do polecenia? Lubię strategie, tower defensy i urzekające światem erpegi :)