No i skończyło się jurorowanie, tak jak i skończył się sam festiwal. Gala rozdania nagród przebiegła bez większych anomalii (chociaż o Szalonym Tłumaczu powinno się napisać osobny elaborat). Nagrody zostały przyznane, wracamy do codzienności. Pierwszą paczkę obejrzanych przeze mnie filmów opublikowałem kilka dni temu, dzisiaj spieszę z pozostałymi.
Projekt NIM
Dokument opowiadający historię z bodajże lat siedemdziesiątych. Malutki szympans, tytułowy Nim, został wówczas odebrany swojej mamie tuż po przyjściu na ten świat i dany do wychowania zwykłej, ludzkiej rodzinie. Chciano sprawdzić, czy przystosuje się do warunków.
Z czasem eksperyment zawężono jedynie do uczenia małpki ludzkiego języka migowego. A potem przestała być taka ciekawa i pamiętali o niej jedynie najbliżsi. Dookoła tej swoistej biografii szympansa poznajemy bowiem wspomnienia i prywatne przeżycia związanych z nim ludzi, głównie naukowców i aktywistów.
Moja ocena: 3/5
Dałbym więcej, gdyby film wnosił do życia widzów jakąkolwiek szerszą ideę. Niestety, poza oklepanym zwierzęta też ludzie nie wnosi nic. Ot, kronika największego projektu martwej już dzisiaj gałęzi behawiorystyki. Dobrze nakręcona, ale mimo wszystko niezachęcająca.
Info o filmie znajdziesz tutaj.
Pułapki Rozwoju
Jednostronnie nakręcony film dla idiotów. O włos jedynie lepszy od tragicznych Wodnych Dzieci z ostatniego zestawienia.
Nieźle zmontowany początek nijak ni ostrzega przed potokiem ukierunkowanych komunikatów, które bombardują naszą głowę przez kolejne kilkadziesiąt minut.
Jasne, TEŻ jestem za ekologicznym życiem (bidony, rowery i takie sprawy) ale na litość Boską, nie wydaje mi się, żeby zatrzymywanie światowych gospodarek naprawdę było skutecznym rozwiązaniem. Już pomijam, że niemożliwym.
Szczególnie, że mottem filmu jest: coś powinno zostać zrobione, ale na dzisiaj możemy na przykład pić ze słoików, aby nie mnożyć niepotrzebnej produkcji naczyń. Nie, nie żartuję :)
Całościowa konstrukcja tego obrazu nie pozwala nawet na żadną dyskusję. Dobór wypowiadających się ludzi tworzy okrągły, idealny monolit bez żadnego ale, tak jakby przedstawiona przez reżysera teoria była jedyną słuszną.
Moja ocena: 2/5
Aha, Pułapki Rozwoju dostały specjalne wyróżnienie od Green Peace Polska. Na rozdaniu nagród pani z emocjami w głosie opisywała, w jaki to cudny sposób pokazuje on aktualną sytuację na świecie. Jestem w związku z tym faktem oficjalnie załamany poziomem Green Peace Polska.
Info o filmie znajdziesz tutaj.
Niech Żyją Antypody!
Film-pocztówka. Przepięknie zrealizowany dokument o kontrastach środowisk na idealnie przeciwległych sobie krańcach ziemi – tytułowych antypodach. Niestety, w parze z estetyką wizualną nie idzie żadna fabuła.
Lubię fajne widoczki (jeden z nich widzisz w nagłówku notki), ale trzeba znać umiar. Blisko półtorej godziny patrzenia się na niespieszne przebitki z różnych barwnych miejscówek potrafią ukołysać do snu nawet najbardziej pobudzonego zawodnika.
Moja ocena: 3/5
Info o filmie znajdziesz tutaj.
Zurbanizowani
Mój prywatny faworyt, najlepszy film spośród wszystkich, które obejrzałem.
Długi, perfekcyjnie przygotowany (zarówno wizualnie, jak i dźwiękowo lub montersko) dokument o najsłynniejszych osiągnięciach urbanistów kilku największych metropolii świata oraz o czekających ich wyzwaniach.
Lubię duże miasta, sam aktualnie w jednym żyję. Ciekawiły mnie odkąd pamiętam i słuchając kolejnych architektów mogłem wreszcie dać upust wewnętrznej, niespełnionej ambicji podążenia w ich kroki. Trudny to fach, ale niesamowity.
Warto poznać, warto obejrzeć.
Moja ocena: 5/5 + Piorunek Kultury
Info o filmie znajdziesz tutaj.
Królowie Słodyczy
Niespodziewanie dobry, dosyć amatorski film dokumentalny o dążeniu trzech wybitnych cukierników do zdobycia elitarnego tytułu Meilleur Ouvrier de France (w skrócie MOF). Konkurs jest rozpisywany raz na cztery lata i stanowi potężne wyzwanie nawet dla najlepszych z najlepszych – polega na trzydniowym maratonie przygotowywania ogromnej ilości perfekcyjnie dopieszczonych deserów, spośród których niektóre mieszczą się w kieliszkach a niektóre są ważącymi kilkadziesiąt kilo rzeźbami z czekolady.
Nie spodziewałem się po tym obrazie jakiejś zaskakującej dynamiki. Jakież było moje zdziwienie, gdy cała sala raz na jakiś czas brała tylko głośny wdech a potem siedziała w milczeniu, nie dopuszczając do siebie myśli o tym, co się właśnie stało na ekranie. W filmie o cukiernikach robiących ciastka :)
Moja ocena: 4/5 (poza konkursem)
Info o filmie znajdziesz tutaj.
(Aha, w ostatnim wpisie napisałem, że angielski w porównaniu z francuskim jest strasznie prymitywny. Skąd taki wniosek? Otóż po niepowodzeniu jednego z bohaterów podszedł do niego francuski znajomy i powiedział coś w stylu cierpię, widząc Cię w takim stanie, gdyż wiem, jak bardzo się zaangażowałeś w tę sytuację. Potem pocieszaniem zajęła się żona – Amerykanka. Poklepała go po plecach mówiąc it’s so sad, but you have to move on.)
(Pomijam Vonneguta albo Irvinga, ale taki codzienny Nowojorczyk naprawdę mówi jak te płaskie postacie z komedii romantycznych.)
Niezwykła Przeciętność
O tym filmie krótko, bo szkoda naszego czasu. Pierwsza duńska produkcja przygotowana technologią 3D. Szkoda tylko, że nudna. Zlepek wypowiedzi dwunastu zwykłych ludzi o dwunastu zwykłych aspektach zwykłego życia w zwykłym, duńskim mieście.
Nie dowiedziałem się niczego, zaśmiałem się raz, jedynie część kadrów dawała radę. Na szczęście to arcydzieło nie trwało nawet pełnej godziny, więc mogłem sobie szybko pójść. Stanowczo doradzam poczekanie na drugą duńską produkcję przygotowaną technologią 3D. Lubię ten kraj, więc dam im jeszcze jedną szansę.
Moja ocena: 2/5 (poza konkursem)
Info o filmie znajdziesz tutaj.
Nagroda Blogerów 9/9
Jak wspominałem na samym początku, tegoroczny Planete+ Doc Film Festival uświetnić miało przyznanie prestiżowej Nagrody Blogerów 9/9. No i uświetniło :)
Dziewiątka przedstawicieli polskiej blogosfery obejrzała dziewięć filmów. Oceniła każdy w skali od 1 (słaby) do 5 (rewelacyjny) a efekty naszych ocen możesz podejrzeć w tej oto tabelce podkradzionej z fanpage’a festiwalu:
Ambasador wygrał praktycznie jednogłośnie, ciekaw jestem za to dużej rozbieżności ocen przy Pułapkach Rozwoju i Wodnych Dzieciach. Oba filmy to dla mnie absolutne, dokumentalne szmiry (choć z różnych powodów). Weird stuff.
Mam nadzieję, że nie ostatni raz biorę udział w równie fajnej inicjatywie i ciepło pozdrawiam resztę jury oraz organizatorów (Diana, choć nie widziałem Cię na zakończeniu, masz piąteczkę za całokształt!).
To tyle na dziś :)
Ciepło pozdrawiam,
///
PS: Trzymaj za mnie kciuki, bo po raz pierwszy składam ebooka i chyba nawet mi się udaje. Efektami pochwalę się już na dniach (o ile zdążę) a jeśli chcesz mieć pewność, że niczego nie przegapisz to możesz zasubskrybować wpisy. Dostawanie nowych notek like a baws i te sprawy ;)
Ponadto przypominam o wciąż trwającym konkursie Mazdy (10 000 i realizacja projektu dla najlepszego designu w dwóch kategoriach) oraz szybkiej niespodziance, która czeka na wszystkich w ostatniej edycji jestPoranka (nowe płytki Nory Jones). Na bogato.