To się w głowie nie mieści. Jak być może wiesz, studiuję zarządzanie i ogółem bardzo lubię tematykę marketingu (+zajmuje się nią wielu spośród moich znajomych), więc jakoś tam na bieżąco z nowymi kreacjami jestem zawsze, ale to co ostatnio serwują mi popularne marki to, huh, aż ciężko określić. Coś niesamowitego.
Trzymaj, moje ulubione cztery ostatnie cudeńka.
Pogodna Toyota Yaris
Krótki, przeuroczy spot o zakończeniu tak rozbrajającym, że jak go pierwszy raz zobaczyłem to przestałem się śmiać dopiero po kolejnych 4-5 puszczeniach. It’s a yaris thing ;)
(jeśli nie widzisz filmiku – link do Youtube. Podrzuciła Maja, dzięki!)
Młodzieżowy Chevy Sonic
Coś w stylu tej wszechobecnej w czasie minionej wiosny reklamy HTC z Nickiem Jojola lub podobającego mi się w marcu spotu Forda Mustanga. Tyle że lepsze, śmieszniejsze i zrobione z o wiele większym rozmachem.
Swoją drogą, wiedziałem, że tamten spektakularny klip zespołu OK Go ma coś wspólnego z marketingiem Chevroleta, ale nie spodziewałem się, że są składową aż tak rozbudowanego projektu. Ach, branżo ♥
(jeśli nie widzisz filmiku – link do Youtube. Też podrzuciła Maja. Znowu dzięki:)
Optymistyczny Mc Donald’s
Zwyczaj odprowadzania piłkarzy na boisko przez dzieci to jest już klasa sama w sobie, ale ten krótki spot z Kubą Błaszczykowskim zasługuje na dodatkowe uznanie. Nawet jeśli aktualnie nie jestem największym fanem jedzenia w Macu (zgoogluj sobie obrazki wyskakujące na enigmatyczne hasełko “mięso oddzielanie mechanicznie”, podziękujesz później) to bardzo lubię ich wizję świata.
Mina dzieciaka niezastąpiona :)
(jeśli nie widzisz filmiku – link do Youtube)
(A tutaj dodatek powodujący natychmiastowe awwwww.)
Niedościgniona Coca Cola
Dobra, przyznaję. Lubię tanie triki. Dlatego najlepsze zostawiłem na koniec. I nawet powstrzymam się od rozbudowanego komentarza. Niech starczy to jedno zdanie: Coca Cola znowu dostarczyła potężną paczkę szczęśliwych emocji. Tym razem trwa ona ciut ponad półtorej minuty i będziesz się nią jarać kolejne kilka dni :)
(jeśli nie widzisz filmiku – link do Youtube. A tę podrzucił Michał. Kudos.)
Ja wiem, że każdy z tych spotów przygotowali fachowcy od przekuwania emocji na worki dolarów + niezliczone grupy testerskie oszlifowały każdy jeden kadr, by był tak viralowy, jak to tylko możliwe, ale co z tego (czym jest viral, dowiesz się tutaj). Jeśli marki i tak mają zamiar wydawać miliardy na zwiększanie sprzedaży to niech przy okazji będzie to estetyczne i dba o mój dobry nastrój.
Która najlepsza? :)
Ciepło pozdrawia Twój bloger,
///
PS: Jeśli wybierasz się na tegorocznego Open’era to koniecznie zajrzyj na opracowany przeze mnie lineup. Dzięki niemu dowiesz się, które koncerty należy zaliczyć w pierwszej kolejności, czego spodziewać się po innych oraz dlaczego Alter Art w dalszym ciągu trzyma nas w niepewności :)
Ponadto polecam zapoznać się z Robieniem Nastroju. Sesja wciąż u wielu z nas w pełni, warto więc mieć w rękawie parę motywujących sztuczek.
BREAKING NEWS: Na przełomie 23/24 czerwca będę w Poznaniu jako mentor na Startup Sprint: Kultura. Jeśli jesteś z Poznania i masz wolną sobotę wieczór/niedzielę rano to pisz, może się jakoś ustawimy :)