Aaa, To Dlatego Mi Słuchawka Nie Działa – Dzień Drugi

 

Parę dni temu podrzuciłem Ci kilka prostych rad, których wdrożenie do codzienności powinno wydłużyć życie Twoich słuchawek o, przynajmniej, parę tygodni. Na szczęście wiem jak jest, więc w parę chwil po opublikowaniu tekstu dotyczącego prewencji oddałem się pisaniu części poświęconej usterkom. Czasem tak już bywa, że słuchawka padnie. Nie pozostaje nam wówczas nic innego jak zabawa w lekarza-diagnostę i szybkie rozpoznanie sytuacji.

Diagnoza

… czyli skąd wiedzieć, że to nie toczeń.

Najczęstszą przyczyną psującej się słuchawki jest naderwanie lub przetarcie kabla (szczegółowiej opisałem problem w poprzednim tekście – szukaj obrazka z końcówką mini jack). Nie jest to fizyka kwantowa, prawdopodobnie i Ty i ja jesteśmy takiego stanu rzeczy świadomi od lat. Co faktu nie zmienia, że i tak lubimy swój odtwarzacz trzymać w kieszeni a na supełki na kablu patrzeć jedynie z pewną dozą dezaprobaty. Na szczęście, najczęstszych problemów ze słuchawkami jest względnie mało. Dlatego postaram się każdy z nich krótko opisać.

Słuchawka mi brzęczy! :<

Masz szczęście. Denerwujące i przenikliwe brzęczenie w słuchawce oznacza, że do membrany dostał się włos. Wystarczy rozkręcić łepek pchełki, zdjąć gumową nasadkę słuchawek dousznych lub zdjąć gąbeczkę z nausznych i usunąć paskudę. Wtedy znowu możemy się cieszyć nieskalaną jakością dźwięku.

Dźwięk w słuchawce bulgocze i jest metaliczny – jakby dochodził spod wody! :<

Nadal masz szczęście, ale już mniejsze. Jest to usterka – nie usterka, o której dowiedziałem się dopiero niedawno. A wątpliwości pomógł mi rozwiać sprzedawca w warszawskim punkcie MP3Store.pl (moim ulubionym sklepie ze sprzętem audio). Cytuję z pamięci.

Kluczowe są te czarne paseczki na srebrzonej lub złoconej wtyczce. Ich ilość jest odpowiedzialna za różne formy transferu sygnału i musi się w pewien sposób zgadzać z ilością przewidzianą w odtwarzaczu. Zwykłe wtyczki mini jack mają z reguły dwa paseczki i są kompatybilne ze wszystkimi wejściami. Część słuchawek ma trzy paseczki – dodają one możliwość cyfrowego transferu danych lub, jak ma to miejsce w iPhone’ach, zamieniają słuchawki i zewnętrzny mikrofon w jedno urządzenie.

Problem robi się, gdy masz odtwarzacz nie lubiący się z takimi trzypaskowymi słuchawkami. Niestety, zostaje wtedy jedynie kupno innego sprzętu – z jednej lub z drugiej strony kabelka. Ale za to możesz zakładać, że oba urządzenia są sprawne – a to już coś!

Sytuację teoretycznie może również rozwiązać kupno przenośnego wzmacniacza sygnału. To takie małe pudełeczko, w które z jednej strony wkładamy słuchawki a z drugiej ma własny kabelek – podłączany do odtwarzacza. Trzeba by oczywiście przetestować konkretny model, ale być może ten gość pomiędzy słuchawkami a empetrójką uspokoi sygnał. Niestety, jest to trochę droga zabawa, ale w zamian znacząco podnosi jakość słuchania muzyki – w końcu to wzmacniacz :)

Słuchawka mi co jakiś czas nie styka! :<

Oj, tutaj jest już marnie. Są dwie opcje. Albo masz psujące się gniazdo w odtwarzaczu (łatwo sprawdzić – przetestuj słuchawki na innym sprzęcie), albo przytarł Ci się lub złamał kabelek i niestety będzie już tylko coraz mniej ciekawie – aż do zupełnej ciszy w słuchawce.

Jest to moment, w którym musisz trochę swoje słuchawki potestować. Pokręć nimi, aby wybadać, w którym miejscu nastąpiło wyłamanie lub przetarcie. W jakiś sposób zapamiętaj to miejsce na kablu i zaplanuj samodzielną naprawę lub serwisowanie. Ja wiem, że jeszcze czasem działają, ale same z siebie nie ozdrowieją. A szkoda się męczyć.

Do czasu podjęcia zdecydowanych kroków w kierunku serwisowania lub samodzielnego lutowania polecam usztywnienie wrażliwego miejsca na kablu (ołówek z IKEI i taśma klejąca wydają się do tego wręcz stworzone) – możemy wtedy cieszyć się względnie sprawnymi słuchawkami aż do samej naprawy.

Jedna ze słuchawek w ogóle przestała grać! :<<<

Przykra ostateczność. Jeśli udało Ci się zawczasu wybadać gdzie był problem, możesz zabrać się za problem samodzielnie. Wystarczą dobre, techniczne nożyczki (chociaż sugeruję coś silniejszego), pęseta, lutownica i pół godziny wolnego. Odpowiednie tutoriale łatwo jest znaleźć w sieci, więc nie będę się rozpisywał.

Jeśli zaś nie masz pewności, gdzie dokładnie jest usterka lub nie chce Ci się babrać z samodzielnym operowaniem kabelka – czeka Cię spacer do serwisu. Sprawdź tylko, czy na pewno nie opłaca się bardziej kupić nowych!

O tym, co robić podczas wizyty naszych słuchawek w serwisie – już za kilka dni!

Menu: Potęga Prewencji / Diagnoza / Terapia / Podsumowanie

Spod stołu (nie masz pojęcia, jaką mam tu burzę za oknem!) pozdrawia Twój blogger,

autograf

CO TO ZA MIEJSCE?

Cześć! Mam na imię Andrzej. Jestem psychologiem biznesu i strategiem od skuteczności, a także pisarzem i scenarzystą.

Znajdujesz się teraz na mojej stronie domowej, z której możesz przejść do bloga, YouTube’a, na jeden z moich podcastów, na konto na instagramie, a także znajdziesz tu zapis na newsletter i przejście do sklepu z moimi książkami i kursami.

Życzę dużo dobrego!

INFORMACJA

Żadnej publikowanej przeze mnie treści (blog, youtube, podcast, instagram, newsletter) nie można traktować jako profesjonalnej porady psychologicznej. Nie udzielam ich też przez mail.

W przypadku naglących problemów gorąco zachęcam do kontaktu z fachowcem – terapeutą lub psychiatrą. To profesjonaliści, którzy pół życia szykowali się właśnie po to, by dobrze pomóc potrzebującym. Warto skorzystać z ich usług!

© Andrzej Tucholski 2009-2022 Wszelkie prawa zastrzeżone | Projekt strony & wykonanie: Designum.pl | Polityka prywatności i cookies