Robiąc porządki w zakładkach przeglądarki internetowej natrafiłem na obiecywane sobie od dawna wyzwanie. Zaproponowany przez ProBloggera challenge polegający na przejrzeniu zasobów swojego bloga i zrobieniu zestawienia siedmiu tekstów, które z różnych przyczyn chciałbym Ci pokazać. Jeśli czytałeś je w dniach ich premier – mam nadzieję, że przypomną Ci coś przyjemnego. A jeśli bywasz tutaj dopiero od niedawna – warto zapoznać się z klasykami. W końcu są klasykami.
- Moja pierwsza notka – Machina Ruszyła
Wpis, którym zacząłem całą tę naszą jestKulturaną przygodę. Było gorące, sierpniowe popołudnie a ja miałem za sobą kilkugodzinny maraton kupowania serwera, domeny, wybierania layoutu i pisania pierwszych paru tekstów. Do dziś nie jestem pewien co mną powodowało, że w pół dnia stworzyłem sygnowaną moim nazwiskiem stronę (blog do stycznia 2011 roku dostępny był pod adresem Tucholski.eu). Ale, jak tak patrzymy wstecz, chyba nie było to takie głupie (… prawda?)
- Notka, którą najlepiej mi się pisało – Opowieść, czyli Mr. Nobody
Wpis ten powstał w całości w autobusie powrotnym z kina. Wyciągnąłem laptopa jeszcze zanim usiadłem, schowałem go z powrotem do torby dopiero po wyskoczeniu przez zamykające się drzwi (przegapianie przystanków ftw!). Po powrocie do domu poprawiłem kilka stylistycznych drobinek i dodałem parę fotosów dla kolorytu. Poszło bez żadnego powtórnego czytania. Ryzykowna technika publikowania recenzji, ale tym razem zapunktowała. Opowieść jest również moim najczęściej lajkowanym tekstem na Facebooku. Dziękuję :)
- Notka z wybitną dyskusją (remis) – Święta 2010 Literatura / Gry
Co tu dużo kryć, mogę sobie pisać o filmach i muzyce ile chcę, choćby i dwie notki dziennie przez najbliższe pół roku. Ale i tak nie będę miał aż tak ciekawych rozmów, jak te pojawiające się pod tekstami poświęconymi książkom lub grom. Czytacze i Gracze (czyt. nerdzi ;) – jesteście niesamowici!
- Najczęściej odwiedzana notka na blogu – 1&1 – Przekręt?

Oj, ile mi atrakcji przyniosło napisanie tego artykułu, to głowa mała. Pomijam już nawet takie drobne radości, jak na przykład kilkugodzinne wyłączenie mojego bloga przez serwerownię, bo generowałem ruch wart kilkunastu serwisów (yay, prawdziwy wykop-efekt!). Serio, to absolutnie nic przy dwudziestu-trzydziestu mailach dziennie z prośbą o pomoc lub radę w temacie. A ile krytyki się nasłuchałem, że jestem sprzedajnym klakierem konkurencji! Piękna sprawa, piękna :)
- Notka z tytułem, który najbardziej mi się podoba – Czarny, Czarny Łabędź
Nie jestem pewien dlaczego akurat przy pisaniu recenzji Czarnego Łabędzia nie miałem ani sekundy zawahania, jak powinien brzmieć jej tytuł. Skojarzenie nasunęło się samo i jakoś tak po cichu jestem z niego dumny (na ile osoba okazjonalnie ciesząca się pisaniem może być dumna z autorskiej, udanej gry słów). Tobie też się podoba?
- Moja najbardziej profesjonalna notka – 70 lat Johna Lennona
Długi i bogaty w informacje wpis streszczający w profanacyjnym wręcz skrócie życie jednego z najistotniejszych muzyków XX wieku. Lubię go okazjonalnie przejrzeć, w celach czysto motywacyjnych (“jak Ci się chce to potrafisz napisać długi i wartościowy merytorycznie tekst, już nie gadaj“). Ponadto jest o Beatlesach, co już samo przez się czyni z niego ciekawy pomysł na spędzenie kilku wolnych minut.
- Notka, którą powinna przeczytać większa liczba Czytelników – Teleport
Jeden z moich najbardziej ukochanych wpisów. A także bodajże jedyny, o którym mogę z czystym sercem powiedzieć, że spodobał się każdemu z Czytających (spójrz w komentarze, jeśli mi nie dowierzasz). Do niczego Cię nie namawiam. Ty decydujesz o tym, jak spędzisz każdą z chwil swojego życia. Ale jeśli miałbym coś do dodania, zasugerowałbym przerwanie aktualnie wykonywanej czynności (nawet jeśli jest to jedynie czytanie tej notki, niech stracę, nie doczytasz pozdrowień na końcu) i przerzucenie się do magicznego świata z Teleportu. Przyjemnego podróżowania :)
Autorem zdjęcia z nagłówka jest Alfi007.
Zwracając uwagę, iż to pewnie nie koniec tego typu zestawień, ciepło pozdrawia Twój bloger,