Jako że ledwie przed chwilą pisałem o Irvingu, zostańmy jeszcze chwilę w pachnących antykwariatem klimatach naprawdę dobrych książek, dobrze? Dzisiaj przygotowałem dla Ciebie listę pięciu wartościowych pozycji, spośród których na pewno wybierzesz dobry prezent dla jednego ze swoich bliskich (niezależnie, czy będzie to chłopak, czy narzeczona, czy też brat lub mama). Starałem się dobrać takie tytuły, by pokryły swoją różnorodnością maksymalnie szeroki wachlarz ewentualnych gustów.
Czy mi się udało? Przekonaj się!
Bywa czasami tak, że patrzysz się w księgarni na książkę. A książka ta patrzy się na Ciebie. Impas przerywa dopiero chwycenie jej w dłonie i przewertowanie paru pierwszych stron, by przekonać się, czy czar bijący z okładki przełoży się na treść. Sytuacja ta, wieńczona każdorazowo sukcesem, ma miejsce w przypadku dopiero co wydanej w Polsce książki Michaela Sadlera.
Jest to zabawnie spisana kronika przeprowadzki nie-do-końca typowego Wyspiarza do kraju win, serów i mentolowych gauloisesów. Opowieść pełna charyzmatycznych postaci, dokładnie przytoczonych detali dotyczących życia w Paryżu i występujących co akapit skrajnie nieobliczalnych tarć międzykulturowych. Czyta się jednym tchem, uśmiech z twarzy nie schodzi aż do natrafienia na tylną okładkę, tematów do rozmowy dostarcza wiele. Rewelacyjny prezent dla absolutnie każdego!
Pierwsza część Trylogii Husyckiej Andrzeja Sapkowskiego to pozycja mająca swoją pierwszą młodość już dawno za sobą. Nikomu to jednakże nie przeszkadza, gdyż pomiędzy charakterystycznymi, żółtymi okładkami mieści się jedna z bardziej ponadczasowych książek z pogranicza historii i fantastyki jaką tylko sobie ludzka myśl literacka potrafi wyobrazić.
Historia Reinmara (zwanego też Reynevanem) robiącego wraz ze swoimi nie mniej ambitnymi druhami coraz większy młyn na arenie śląsko-czeskich wojen religijnych czasu husytów dostarczy Ci wielu wrażeń. Będą to odczucia i wyższego i niższego rzędu, mamy tutaj bowiem do czynienia zarówno z poważnymi dysputami o istocie wszechrzeczy, jak i z opisami bitew sprawiającymi, że zamiast jeszcze jednej strony czytasz ich kilkadziesiąt. Jest to też wprowadzenie do dwóch kolejnych tomów sagi, których jeszcze przyjemności czytać nie miałem. Ale szybko to nadrobię. Ta opowieść jest zbyt dobra, by zwlekać.
O ekstrawaganckim detektywie mieszkającym przy Baker Street 212b słyszał każdy. Nawet jeśli jego literacka gwiazda zaszła trochę chmurami upływu czasu i zmieniających się trendów, w zeszłym roku wzbiła się na szczyty rozpoznawalności jego gwiazda filmowa. Brawurowe i kontrowersyjne podejście Guya Ritchiego do ostatniej ekranizacji przygód brytyjskiego asa dedukcji, choć podzieliło fanów postaci na dwa obrzucające się zupełnie niedżentelmeńskimi określeniami obozy, przywróciło po latach do łask szerokiej publiczności postać Sherlocka. A także zagadki, żelazną logikę i celne poczucie humoru. No i Irenę Adler.
Wszystkie te postacie, wszystkie te cuda i niezapomniane historie znajdziemy teraz wydane zbiorczo w ogromnej, ślicznie wydanej antologii. Swoją drogą, to warto to cudo po prostu zobaczyć i poczuć w dłoniach. Ma wymiary przypominające wypchaną torbę na laptopa i swoje waży. Jest to książka, którą mieć warto (szczególnie, jeśli jesteś tak samo oddanym fanem jak ja) – pełniejszego wydania dzieł Artura Conana Doyle’a po prostu jeszcze nie było.
Chociaż ogólnoświatowy kryzys ma się już ku definitywnemu końcowi (największe rynki skonsolidowały się na tyle, że nie ma już w zasadzie co się na kim odbijać), pochłonął na przestrzeni swojego aktywnego okresu wiele istotnych postaci. Wśród nich znalazł się też Robert Kiyosaki, autor książki, której okładkę widzicie po swojej lewej, postać legendarna wśród wszystkich adeptów tajemnej sztuki ekonomii. I o ile stawia go taki obrót wydarzeń w dosyć marnej pozycji jako guru rynków nieruchomości, jego podstawowe twierdzenia są jak najzupełniej wartościowe i aktualne.
Dzięki tej wypełnionej fundamentalną wiedzą powieści możesz w lekki i przystępny sposób zrozumieć wszystkie najistotniejsze zagadnienia prowadzącej do przedsiębiorczości i inteligencji w życiu ekonomii. Bardzo, bardzo polecam. Czyta się szybko a korzyści płynące z przyswojenia sobie kilku zawartych w treści metod myślenia są wręcz bezcenne.
Wyobraźcie sobie program kulinarny prezentujący naprawdę pyszne przepisy, prowadzony w swobodny i uroczy sposób przez kobietę, na której opisanie zajmujący się zagadnieniem marketingowcy musieli wykuć zupełnie nowy termin (brzmiący swojsko food porn ;). Brzmi dobrze, prawda?
Podobnie dobrze brzmią jej książki. Uczą nas prostych w przygotowaniu, skutecznych i często widowiskowych obiadów, śniadań, kremów, ciast i czego się akurat wymarzy. Jeśli znasz jakąś domorosłą kucharkę lub próbującego zrobić dobre wrażenie na rodzicach dziewczyny kumpla i chcesz dać im coś pasującego do zainteresowań – bum. Oto Twój prezent.
Osobiście polecam najbardziej znane Nigella Gryzie, ale koniecznie przewertujcie też pozostałe książki kontrowersyjnej kucharki. Nigdy nie wiadomo, który zestaw przepisów przypadnie Ci do gustu najbardziej.
♣
I oto dzień trzeci za nami! Już wkrótce czeka Cię spotkanie z polecanymi przeze mnie na nadchodzące Święta grami (niezależnie od platformy – wybrałem coś i na peceta i na konsole) i zarazem przedostatni odcinek cyklu. A tymczasem pozwól jeszcze tylko, że się spytam…
Która książka najbardziej ucieszyłaby Ciebie?
♣
Menu: Wprowadzenie / Klasyki Muzyki / Dobre Kino / Literatura / Genialne Gry / Premiery Muzyki
Autorem zdjęcia z nagłówka jest neopicture.
Zasugerował Twój blogger,