W poczekalni czeka blisko dziesięć tekstów. Trzy Open’erowe, kilka różnorakich – o muzyce, sprzęcie, nawet coś o filmach by się znalazło. Mógłbym je wrzucać co kilka dni, ale nie jestem fanem półśrodków. Nie są to felietony lub recenzje przejrzane, dopieszczone i poprawione do granic pietyzmu. A tylko takie trafiają do ostatecznej publikacji. Dlatego też ogłaszam chwilową przerwę w aktywności na blogu.
Przerwę związaną ze zbliżającymi się maturami. Został do nich tydzień i, co już milsze, w moim wykonaniu, jedynie dwa tygodnie potrwają. W okolicach dnia czternastego maja wracam bowiem z tekstami i, oprócz nadganiania kolejki prezentacji zespołów z lipcowego Heineken Festivalu, przygotowane mam dla Ciebie coś dodatkowego. Spodoba Ci się!
A tymczasem życz mi szczęścia i widzimy się wkrótce.
Twój bloger,