Zbliża się chyba największy polski festiwal dobrego brzmienia. Już za niecałe dwadzieścia tygodni lotnisko Gdynia-Kosakowo wypełni się po brzegi fanami rocka, elektro, popu, dowolnie rozumianego indie i masy innych gatunków. Będą tam, zbiorczo mówiąc, fani genialnej muzyki, z którym każdym jednym znajdzie się jakiś wspólny temat do rozmowy.
Pogowanie przed sceną będzie trwało całe godziny a spanie zostanie chwilowo odwieszone na kołek jako czynność niekonieczna. Wiesz, co to oznacza.
Zbliża się Heineken Open’er Festival 2010.
Zbliża się też cykl felietonów jemu poświęconych. Seria krótkich tekstów o zespołach wyposażona w zwyczajowe parę słów o ich flagowych kawałkach startuje już od tej soboty. Będzie co poczytać. Dlatego też, stay tuned.
A w międzyczasie, moja ulubiona z reklam Heinekena. Jeśli znasz – z chęcią obejrzysz jeszcze raz. Jeśli nie – no cóż – pokochasz w kilkanaście setnych sekundy (gdzie wymiatający Cobrastyle jako tło do fenomenalnie wykonanego spotu broni się samodzielnie). Przyjemnego oglądania. A my się widzimy już za trzy dni.
Wszystkie odcinki cyklu Open’er dostępne są tutaj.
Twój blogger,