Jaram się jeżdżeniem na desce od podstawówki (tak, też pamiętam zdziwienie po pierwszym razie jak udało mi się zgrindować śmigło koptera w hangarze). Jakieś filmiki w temacie też co jakiś czas oglądam, śledzę w miarę na bieżąco najnowsze turnieje. Nie wiem czemu sam nigdy nie umiałem się w sobie zebrać i po prostu zacząć jeździć. Ale na szczęście pozytywnie nakręcił mnie przyjaciel (yo!) i gdzieś w początkach czerwca stałem się szczęśliwym posiadaczem deski. Znalezionej na stronie sklepu Frontside.pl, świetnego przykładu na dobry, niszowy biznes.
Z ekranu na ulicę
Mniej więcej na dwa tygodnie przed ogarnięciem wreszcie własnego decka kupiliśmy sobie z wyżej wymienionym kumplem dwie sztuki gry Skate 3 (którą to przygodę miałem już przyjemność opisywać). Swoją drogą, niebawem skrobnę jej recenzję, jest genialnym rozwinięciem i przy okazji ratunkiem idei rzuconej sto lat temu przez staczającą się aktualnie serię sygnowaną imieniem Tony’ego Hawka. Aby się wkręcić wystarczy spojrzeć na intro.
Graliśmy więc sobie we dwóch i w końcu coś we mnie pękło. Co z tego, że miałem za kilka dni wyjeżdżać, co z tego, że jestem totalnym żółtodziobem a mam już 19 lat (czyli, jak na skate’owe warunki zaczynania nauki, dosyć dużo). Otworzyłem Google’a i zacząłem poszukiwania. Po przewaleniu chyba z dwudziestu sklepów pozycjonujących się pod hasłem skateshop i online deskorolka skateshop i oferujących jedynie ciuchy oraz sprzęt słabej jakości (m.in. taki jaki jest do dostania w Go Sport) udało mi się dotrzeć do celu.
Skateshop online
Estetycznie zaprojektowana strona sklepu Frontside przykuła moją uwagę na dłużej. Spory wybór w miarę tanich (a przy tym wysokiej jakości) desek oraz profesjonalizm sprzedawców (opublikowane poradniki doboru sprzętu oraz możliwość złożenia deski z wybranych części) skusiły mnie do dokonania zakupu właśnie tam. Uznałem, że najlepiej będzie zacząć moją przygodę ze slide’owaniem barierek od czegoś rodzimego. Dlatego też ostatecznie w moim koszyku znalazł się model Amok Mexican (złożony firmowo).
Gratisowo dostałem do zamówienia ślicznego FingerBoarda oraz, ponieważ do paczki dorzuciłem też zestaw kluczy do trucków i kingpina, sklep zafundował mi darmową dostawę kurierem. Malutką deseczką bawię się praktycznie cały czas a typek w służbowym samochodzie dostawczym przyjechał następnego dnia.
Podsumowując, bardzo Ci mocno Frontside.pl polecam. Oferta jest bogata i różnorodna a sklep pewny i często sypie różnymi promocjami (z tego co widziałem, dzisiaj zamiast mini boarda do zamówienia dorzucają oficjalną bluzę Amok, kto wie, czy nie lepiej!). Paczka doszła szybko a na desce jeździ się przednio. Niezależnie od tego, czy dopiero zamierzasz się za swoje nowe hobby zabrać czy też potrzeba Ci nowego gripa lub kółek – spróbuj tutaj. Warto!
Zdjęcie w nagłówku jest mojego autorstwa i przedstawia londyńskie oznaczenie na chodniku.
Twój blogger,