Kojarzycie moją minirecenzję filmu 2012? Musicie kojarzyć, airowała przecież wczoraj. Pisałem emocjami, nie klawiaturą (co zresztą czuć podczas czytania). Być może właśnie dlatego zostałem od razu po jej publikacji namówiony przez Michuka na, między innymi, założenie konta na nowym portalu o filmach, Filmaster. Tak też zrobiłem. Pooceniałem kilka tytułów, pododawałem parę do różnych list tematycznych. Przekopiowałem również tekst mojego autorstwa na coś w rodzaju tamtejszego bloga i tagami spiąłem notkę ze stroną ocenianego filmu (ciekawa sprawa, nawiasem mówiąc). Z początku byłem sceptycznie idei nastawiony, szybko jednak mnie przekonano, że może być ciekawie i twórczo. I, no cóż, nie mylono się.
Dzisiaj wieczorem, ni z gruchy, ni z pietruchy, bardzo miła niespodzianka. Tekst wybrano, by powisiał na głównej jako Notka Dnia. Dziękuję! Choć drobne i symboliczne, bardzo przyjemne wyróżnienie. A pamiątkowy screen do obejrzenia w rozwinięciu.
Ładnie to wygląda, nie? ;)