Postać znana i wielka.
Absolwent wydziału Ekonomii na UW, w latach 70′ wyłączny pełnomocnik francuskiej korporacji Konsuprod. W 1984 wraz z Mariuszem Walterem założyli firmę ITI (International Trading and Investment) zajmującą się początkowo produkcją chipsów, z czasem zaś sprowadzaniem i dystrybucją sprzętu elektronicznego oraz filmów na taśmach video na terenie Polski. Potem do inwestycji doszła pierwsza polska komercyjna stacja na amerykańskich standardach – TVN. A także klub sportowy Legia, platforma internetowa Onet.pl (którym zajmował się jego syn, Łukasz) oraz, na przykład, cyfrowa platforma telewizyjna N. Oraz wszystkie sub-stacje TVNu (spośród których najtrudniejszą w organizacji była pierwsza tego typu stacja informacyjna w Polsce – TVN24). W 2010 zostanie otwarty Wejchert Golf Club w Brześcach pod Warszawą. A to tylko niektóre z jego projektów.
Wejchert był naszym rodzimym tytanem sukcesu. Człowiekiem, który przy pomocy charyzmy i logiki dotarł wysoko; tak wysoko, jak udaje się w tym kraju naprawdę niewielu. Pokazuje to jego wytrwałość w dążeniu do celu. Wytrwałość dodatkowo podkreśloną ujawnionym dziś faktem. Biznesmen od 16 lat zmagał się z białaczką. A pokonany został przez nagły atak infekcji bakteryjnej, a w rezultacie – niewydolności serca.
Prywatnie był osobą o nieokiełznanej energii i inspirującym podejściu do życia. Starał się utrzymać (oczywiście, ograniczone przez nawał pracy, ale jednak) prywatne relacje ze swoimi współpracownikami. Interesował się zagadnieniami z różnorodnych dziedzin (od jogi po renowację dawnych rezydencji). Nawet z rakiem walczył niecodziennie – jak to ujął pewien dziennikarz – “jego metodą na chorobę było ignorowanie jej“. Wiedział co chce osiągnąć i osiągał to.
Trudno dodać coś więcej. Odszedł przedwcześnie człowiek wielkiej mocy i genialnych pomysłów. Niech zostanie w pamięci młodych i ambitnych jako argument idealny do rzucenia prosto w twarz dowolnemu pesymiście bredzącemu, że “w Polsce to się nie da”. Da się, cholera.
I to w epickim stylu.
//add – dużo wyjaśniająca ostatnia zarejestrowana rozmowa z Janem Wejchertem. Warto.
Poinformował Twój blogger,