Google. Słowo obowiązujące w mowie potocznej tak samo jak cześć albo komputer. Korporacja wyznaczająca nowe trendy i będąca w pewnym sensie ikoną Internetu, największą z potęg tegoż medium. Kolos bez granic, bez ustalonej grupy docelowej. Ich targetem są użytkownicy sieci, po prostu. Ich targetem jesteśmy my wszyscy.
Idea odkrywcza od pierwszych chwil istnienia, genialna już w najbardziej podstawowych założeniach. Ciężko się nią nie zachwycać, gdy praktycznie każdy jej aspekt działania liczy się w miliardach (obrót, inwestycje, użytkownicy, zasięg…). Warto się nią zainteresować, bo potrafi zainspirować do bardzo wielu przedsięwzięć. Uczy, jak myśleć w poprzek wszelkich schematów.
Ale, aby z tej wiedzy umieć skorzystać, wpierw trzeba poznać historię giganta. A tę, od niedawna, mamy dostępną w niesamowicie przystępnej i przyjemnej formie animowanej. Naprawdę polecam. Link znalazłem u Ashtona, który to już nie pierwszy raz mnie zaskakuje wysokim poziomem polecanych adresów.
Miłego oglądania :)
Podrzucił Twój blogger,